związek z wieloletnimi tradycjami

    • Kategoria: Krytyka literacka
    • Odsłon: 2045

    Géza Szőcs: Poezje

    Kiedyś i ty się rozsmakujesz
    W winie, co w głębi wina płynie
    „Wiersz o nieskończonych programach”
    Ten dwuwers chodzi za mną od czasu, kiedy przeczytałem wiersze z najnowszego wyboru „Poezji” Gézyego Szőcsa wydanego na początku bieżącego roku przez wydawnictwo Studio Emka. Wierszy zadziwiających i bardzo zróżnicowanych zarówno w treści, jak i w znaczeniu językowym czy formalnym. Poeta, bowiem słynie z mieszania rodzajów i gatunków literackich, z wyrafinowanego konceptu oraz niedopowiedzeń, które powodują, że jego wiersze pomimo subtelności, czasami naiwności są wielowymiarowe.

    • Kategoria: Krytyka literacka
    • Odsłon: 2231

    Pewne wiersze budzą się wiosną. Kiełkują organicznie życiodajnym śpiewem ziemi. Kiedy wygnano nas z raju dane nam było zmierzyć się z monotonią dni. Skazano nas na niełatwą wędrówkę od narodzin do śmierci. Na mozolną drogę pełną wyzwań od świtu do zmierzchu. Na próby obłaskawiania losu wszelkimi znajdowanymi okruchami szczęścia. Szukanie ich nie jest, i nigdy nie było, takie łatwe.

    • Kategoria: Krytyka literacka
    • Odsłon: 2761

    Maria Duszka: Freienwill

    Autobiografia? Już kolejny taki tomik czytam... O pierwszym na koniec, a drugi istnieje jeszcze w maszynopisie i napisała go Agnieszka Tomczyszyn-Harasymowicz. Pomysł jest taki: rok po roku, od roku urodzenia aż po obecny, obrazy własnego dzieciństwa, ale z szerokim tłem i klimatem kolejnych lat, w których dorastaliśmy razem z Polską i wszystkim, co się działo w nas i wokół nas. Osobliwa biografia wewnętrzna i zewnętrzna, wierszowane annały własnego życia z jego pejzażami wewnętrznymi i „eksterytorialnymi”.

    • Kategoria: Krytyka literacka
    • Odsłon: 2407

    Regina Kantarska-Koper: Muzyka Moje Pragnienie. Music My Desire

    „Zaczęło się zwyczajnie” – filharmonia, koncert abonamentowy. Tyle że na scenie w ogóle nie pojawiły się instrumenty. Sześciu panów w garniturach zaśpiewało swój program a capella. Kto mógł wiedzieć, że to aniołowie i że od tego dnia zmieni się czyjaś optyka, jakość życia i relacji, odzyska się czyjeś dawno zagubione szczęście.
    Muzyka jest dobrem nie do przecenienia. „Natura to wie. Wszystko w niej gra i śpiewa – zewsząd słychać sopranowe arie ptaków, chóralny śpiew żab, (...) polifonię zwierząt w zagrodzie, (...) chór liści akompaniuje dyskretnie wokalizie wiatru...”. Harmonia przyrody uwrażliwia człowieka, uczy dostrzegać przejawy piękna, otwiera na estetyczne doznania. I jednocześnie zaprasza do włączenia się, dawania odpowiedzi na wszelkie możliwe sposoby.

    • Kategoria: Krytyka literacka
    • Odsłon: 2223

    Irena Stopierzyńska: Pod łukami gotyckiej alei

    Z początku miałem zamiar do tytułu wstawić słowo: ogrody. Bo w tym tomie Ireny Stopierzyńskiej, który jest piątym zbiorem wierszy autorki, zatytułowanym: Pod łukami gotyckiej alei, jest nastrój sugerujący, że w obrazie całościowym świata zostało coś z raju. Są odsłony pór roku: na wsi i w mieście, choć w mieście zamiast ptaków popiskują komórki.

    • Kategoria: Krytyka literacka
    • Odsłon: 2062

    Jerzy Górczyński

    Nie znam prozaika współczesnego, który byłby wierny jednemu tematowi pisarskiemu i z którego czerpałby na własny użytek opis świata, jaki chce przedstawić w swej twórczości poeta i prozaik Jerzy Górczyński. A trzeba dodać, że ten temat pisarski jest mu znany od podszewki, od zarania swej twórczości, czyli od 1972 roku, gdy na łamach „Gazety Olsztyńskiej” debiutował wierszami, a prozą od 1976, kiedy otrzymał I nagrodę w ogólnopolskim konkursie literackim Pejzaże wiejskie ówczesnego tygodnika „Nowa Wieś”. Zresztą, owa pierwsza nagroda nie była ostatnią, ale jedną z wielu, o czym można się dowiedzieć z mojego przewodnika eseistycznego Literaci & literatura Warmii i Mazur (2008) lub z internetowego „Leksykonu Kultury Warmii i Mazur” CEiIK w Olsztynie; stąd kilka refleksji i przypomnień o prozie Jerzego Górczyńskiego, publikujący swe powieści w olsztyńskim wydawnictwie Edytor Wers.

    • Kategoria: Krytyka literacka
    • Odsłon: 2149

    Zbigniew Milewski: Biedronka nad biedronkami

    Właściwy debiut poetycki Zbigniewa Milewskiego, spisany w formie spektaklu mikrodramatycznego narodził się i został opublikowany wraz z początkiem lat 90. pod tytułem „Biedronka nad biedronkami”. Tomik, wydany i rozprowadzany dzięki firmie drukarskiej „Spadam z nieba”, zyskał sobie przychylność odbiorców, a także ich zaciekawienie względem nowego nazwiska, które nagle pojawiło się na rynku literackim i ujawniło dosyć niespotykaną perspektywę ujęcia literatury jako estetycznego tworzywa budowy świata.

    • Kategoria: Krytyka literacka
    • Odsłon: 2155

    „Wiersz nie wart słowa,
    a myśl pointy,
    gdy obok trwa to,
    co trwa obok,
    gdy nie chcą móc ci,
    co chcieć mogą,
    gdy się zaciska
    krąg obłędny.”
    „Czemu tak”
    KOLEKTA – Kazimierz Kochański
    Czasy są niespokojne, a życie wciąż nas zaskakuje... Poeci, pisarze, artyści, wszyscy owi nadwrażliwcy, niekiedy szaleńcy odnotowują w swej twórczości, w swych dziełach ten właśnie niepokój – nieprzewidywalność losu. Kazimierz Kochański podejmuje w swych wierszach, piosenkach, fraszkach tematy i wątki tradycyjne, a równocześnie bliskie nam, aktualne, ważne... 9 książek, a w tym 4 tomy wierszy, 4 zbiory fraszek oraz „Kanty-Lenki” – kilkadziesiąt tekstów piosenek po polsku i angielsku – oto dotychczasowy, ujawniony dorobek poety, opublikowany od debiutu w „Zielonym Sztandarze” w roku 1980.

    • Kategoria: Krytyka literacka
    • Odsłon: 2165

    „Naturą rzeczy życie w dormitoriach”- takim wersem kończy się tom wierszy ostrołęckiego poety Karola Samsela wydany w 2011 roku przez Wydawnictwo Nowy Świat w Warszawie pod intrygującym tytułem „Dormitoria”.

    • Kategoria: Krytyka literacka
    • Odsłon: 3227

    Krzysztof Gąsiorowski

    Leży przede mną świeżo wydany tomik wierszy Krzysztofa Gąsiorowskiego zatytułowany „Moja stara naga maszyna do pisania i panienki na imieninach” (Wydawnictwo Adam Marszałek). Oddaję się przypadkowi i otwieram na stronie 106:
    „Paląc, pijąc, straciłem
    zęby. Nie odrosną, nie jestem
    rekinem.
    Zostanie po mnie
    raczej krzycząca niż szydząca
    czaszka”.

Strona 9 z 16