Trzy poematy (prawie) gnostyckie - esej Aldony Borowicz o poematach Elżbiety Musiał
- Autor: Aldona Borowicz
- Kategoria: Krytyka literacka
- Odsłon: 1635
Mam przed sobą trzy ostatnie książki Elżbiety Musiał: Płacz czajki[i] (w której poetka zamieściła arcyciekawy poemat: „na śmierć zegarka przejechanego zimą przez samochód”), Na zdjęciu wciąż żyjemy[ii] i Ars Moriendi, czyli poradnik czynności nieużytecznych[iii].
Elżbieta Musiał jest nie tylko poetką, ale i malarką, eseistką. Wydała kilkanaście zbiorów poetyckich, tom esejów Poeta patrzy na kobietę (2006). Jako malarka uczestniczyła w wystawach indywidualnych oraz zbiorowych w kraju i za granicą. Trzeba powiedzieć, że artystyczna aktywność Musiał spowodowała, że jest poetką odrębną, rozpoznawalną. O jej twórczości poetyckiej pisali m.in. Roman Śliwonik, Krzysztof Gąsiorowski, Stefan Jurkowski, Leszek Żuliński. Nieżyjący już Roman Śliwonik zauważył: „Musiał nie pisze wierszy marginalnych, błahych, jakie można ominąć. Poetka prowadzi dyskurs z sobą, to jest ciągły dialog – na szczęście głównie z sobą – bez przemądrzeń, ogólników i porad. To są wiersze poetki myślącej i wrażliwej. Ujmuje mnie powaga, odpowiedzialność artystyczna i pewien porządek zapisu”[iv].