związek z wieloletnimi tradycjami

    • Kategoria: Krytyka literacka
    • Odsłon: 213

    Zdaniem Andrzeja Wołosewicza: "Warto ..."

    okladka ksiazki dla zlpinfo

    Warto czasami sięgnąć po „Książkę z wierszami”

                Zazdroszczę Kazikowi tego tytułu. Jest niesamowity: oczywiście-nieoczywisty albo nie-oczywiście oczywisty! Jak kto sobie życzy. Kazimierz Kochański nadał swemu najnowszemu tomikowi tytuł tak prosty, że aż genialny! Są półki z książkami (żywię nadzieję, że w każdym domu) no to na nich powinny być i…  książki z wierszami.

    • Kategoria: Krytyka literacka
    • Odsłon: 41

    1. okladka totum

     

    Andrzej Zaniewski: „Totum” – „Pamięć” – Elżbieta Musiał

    (z notatek A.Z. podczas czytania poematów)

    Przed, przez i po – jednocześnie?

    • Kategoria: Krytyka literacka
    • Odsłon: 308

    Kazimierza Kochańskiego "Książka z wierszami"

    okladka ksiazki dla zlpinfo

    Człowiek serca

    Kiedy myślę o Kazimierzu Kochańskim, od razu przychodzi mi do głowy słowo: DOBROĆ. Bo Kazimierz to człowiek, który łączy w sobie delikatność poety i siłę człowieka, który potrafi być z innymi – i dla innych. Zawsze obecny, zawsze życzliwy, cichy przewodnik, który nie narzuca się światu, ale zostawia w nim po sobie ślady – dobre ślady.

    Jest poetą w pełnym tego słowa znaczeniu – takim, który nie tylko pisze wiersze, ale żyje nimi. Słucha świata i ludzi z niezwykłą uwagą. Jego wiersze potrafią być jak szept albo jak mrugnięcie oka – czasem liryczne, czasem przewrotne, czasem pełne zadumy, ale zawsze szczere. Nigdy na pokaz. I zawsze z jakimś cichym, ludzkim uśmiechem.

    • Kategoria: Krytyka literacka
    • Odsłon: 98

    hanami fot. beata anna symolon1

    Wiersze o życiu, które trwa dokładnie tyle, ile opadanie płatków wiśni

    [RECENZJA]

    by Marcin Szyndrowski

    Tomik poezji Marii Duszki pt. „Hanami” jest cichy jak tchnienie, a zarazem głośny jak pęknięcie w duszy. To nie są wiersze o kwiatach. To książka o życiu, które trwa dokładnie tyle, ile opadanie płatków wiśni. O człowieku, który próbuje nadać sens przemijaniu. O chwilach, które trzeba uchwycić zanim znikną — bo potem zostaje tylko chłód rzeczy i porządek bez życia.

    Duszka dedykuje „Hanami” wnuczkom - Basi i Lii - ale ten gest nie jest ckliwy ani matczyny. To raczej próba przemycenia w delikatnych wersach wiedzy, którą trudno przekazać wprost. Wiedzy o tym, że istnienie jest krótkie, a piękno nie trwa. Że trzeba mieć w sobie zgodę na ulotność, inaczej wszystko się rozsypie.

    Tomik jest krótki, formy - zwięzłe jak oddech między myślami. Każdy wiersz to mikroskopijna konstrukcja z ciszy i drżenia. Duszka nie rozwija obrazów, nie tłumaczy - zostawia ślad. Czasem jedno słowo, które wystarcza, by w głowie otworzył się cały krajobraz. I to właśnie jest jej poetycki zamysł: minimalistyczny cios zamiast rozwlekłej opowieści.

    Jadwiga Mizińska w posłowiu przywołuje Skargę, Kartezjusza, Norwida - i robi to nie po to, żeby zabłysnąć erudycją, ale by pokazać, że w „Hanami” stawką nie jest ładny wiersz. Stawką jest duch. „Porządek” - pisze Mizińska - może być martwy albo żywy. Martwy - to ten, który wszystko układa w szufladki. Żywy - to ten, który pozwala się zachwycić, nawet jeśli świat się sypie. Duszka opowiada właśnie o tym drugim porządku. O tym, który nie zna planu dnia, tabelki, KPI ani terminów.

    Kiedy Japończycy świętują hanami, porzucają wszystko. Nie pędzą, nie konsumują. Siadają pod drzewem i patrzą. U nas weekend stał się świeckim rytuałem zmęczenia. Zamiast świętować, grillujemy. Duszka przeciwstawia temu swoją prywatną liturgię ciszy. Jej poezja nie ma w sobie ani grama konsumpcyjnego błysku. To raczej poetycka asceza - wiersze, które uczą powściągliwości i skupienia.

    • Kategoria: Krytyka literacka
    • Odsłon: 389

    kumanska okladka

    Elżbieta Musiał – o powieści „Mesjasz. Comeback” Leszka Kumańskiego

    Leszek Kumański. Comeback

    Na tym więc stole operacyjnym dokonywano operacji na mózgu, tyle że zabieg o globalnym zasięgu…”

    Mesjasz. Comeback” Leszka Kumańskiego jest powieścią skrojoną na dzisiejsze czasy i to co najmniej z dwóch powodów. Oddaje 1 : 1 wyobrażenia i wizerunek współczesnego świata tak na poziomie zewnętrzności, jak i jego upadku duchowego. Pozorna wspaniałość wynalazków cywilizacyjnych, choć zrodzona z kreacyjnego potencjału ludzi, nie idzie w parze z rozwojem duchowym. Dlaczego człowiek porzuca lub zagubia jedną z niezbywalnych swoich części? Notabene niepodlegającą upływowi czasu, nieprzedawniającą się, jak to dzieje się z największymi osiągnięciami techniki, ale największymi dziś, bo jutro już wyrzucanymi na śmietnik historii.

    • Kategoria: Krytyka literacka
    • Odsłon: 258

    Czas miniony i czas obecny w powieści Grzegorza Raka

     rak

    Wyprawa do Radości to już czwarta powieść Grzegorza Raka. Rozpoczyna ją Prolog będący w niemałej części ładną poetycką prozą – jej niemą, ale, jak się okaże, wiele mówiącą bohaterką jest noc: „Duszna a zarazem pogodna, upalna a także mroźna, cicha a jednocześnie wrzaskliwa. (…) Stanisława wciągnęła owa noc pełna zaskakującej magii. (…) Wciśnięty w kolejowy fotel w pustym przedziale przymykał oczy i wypełniał przestrzeń duchami przeszłości.”

    • Kategoria: Krytyka literacka
    • Odsłon: 366

    Życie podtrzymuje we mnie niegdysiejszy wrzesień

    birute jonuskaite w muzeum literatury w warszawie. fot. maria duszka

    fot. Maria Duszka

       Birutė Jonuškaitė jest Litwinką, która urodziła się i dorastała w Polsce, w okolicy Sejn. Od czasu studiów mieszka w Wilnie. To poetka, prozaiczka, eseistka i tłumaczka naszej literatury na język litewski. Przełożyła m.in. utwory: Czesława Miłosza, Wisławy Szymborskiej, Hanny Krall, Jacka Dehnela, Magdaleny Tulli, a także piszącej te słowa. Od wielu lat pełni funkcję prezesa Związku Pisarzy Litwy. Jest laureatką wielu nagród, m.in.: Złotego Krzyża Zasługi RP, Orderu „Za zasługi dla Litwy“ oraz Nagrody im. Witolda Hulewicza.

    • Kategoria: Krytyka literacka
    • Odsłon: 267

    musial okladka

    Algorytmy naszego istnienia

    (O poemacie „Totum” Elżbiety Musiał)

    Poemat „Totum” Elżbiety Musiał to swoista mowa żywiołów, tych, co zastygłe w milczeniu kamienia, i tych, co żywe, stale obecne, nieprzemijające. A w środku tych żywiołów zmagający się z nimi i ze sobą człowiek. Istota zbyt złożona i jednocześnie zbyt prosta. Od prawieków pytająca o swoje istnienie, tak nikłe, że niewidoczne prawie. Co po nim zostanie, może tylko krótkotrwała pamięć albo „ślady na piasku i kręgi na wodzie” – jak pisze autorka, przywołując tu frazę z wiersza Staffa.

    • Kategoria: Krytyka literacka
    • Odsłon: 271

    W ogrodzie słów

    jach okladka 1

     Do swojego bogatego dorobku literackiego Elżbieta Jach dołączyła dopiero co wydany zbiór zawierający miniatury, waki i haiku. Nosi tytuł „Mgnienia” i wskazuje, że będą to utwory krótkie, niemal lapidarne, jednym słowem coś, co trwa jak „okamgnienie”. Mimo woli przypomina się wiersz Daniela Naborowskiego mówiący o tym, że nasze życie jest zaledwie „czwartą częścią mgnienia”, bo tak kruche jest i ulotne.

    • Kategoria: Krytyka literacka
    • Odsłon: 584

    CHMURY JAK LUDZKIE MYŚLI W POEZJI MARII DUSZKI   

     okladka do recenzji marcina szyndrowskiego

    W poezji Marii Duszki chmury naprawdę są wolne. Nie tylko w sensie meteorologicznym – nieprzewidywalne, zmienne, obecne, choć nietykalne – ale też w znaczeniu wewnętrznej, ludzkiej wolności, tej najtrudniejszej, bo subtelnej, wyrażonej półszeptem. W tomie „Wolność chmur” – przetłumaczonym na język litewski przez wybitną Birutė Jonuškaitė, tłumaczkę poezji Szymborskiej i Miłosza – spotykamy Duszkę, jaką znamy z wcześniejszych tomów, ale jakby bardziej wyciszoną, bardziej kontemplacyjną, niezmiennie czułą na detale codzienności.

Strona 1 z 17