związek z wieloletnimi tradycjami

    • Kategoria: Felietony i komentarze
    • Odsłon: 3360

    Krzysztof Gąsiorowski

    Bezradnie grzebię po Twoich tekstach, Krzysztofie i po Twoich wierszach. Bezradnie wertuję tomiki z prywatnymi dedykacjami. Nie umiem zebrać myśli choć wiedziałem, że odchodzisz. Zbyt dużo zaległości wobec Ciebie. Pora na ich nadrabienie pewnie jeszcze przyjdzie. Gdy zachorowałeś (nie po raz pierwszy przecież) dwa lata temu, potem zmieniłeś życie i mieszkanie (miałeś, jak każdy z nas, swoje własne, prywatne w nim zakręty), przeszedłeś operację w wyniku której straciłeś głos.

    • Kategoria: Felietony i komentarze
    • Odsłon: 2694

    Zdjęcie: Sławomir Górzyński

    Nasi przodkowie o wieczornej porze ogrzewali się przy ognisku. Snuli się wokół strzelających z trzaskiem iskier, a z bezruchu potrafił utrzymać ich tylko ten, kto rozpalał wyobraźnię swoimi gawędami. Dzisiaj w życiu pomaga nam technika, ale wnętrze człowieka, żar emanujący od niego, dar przekonywania – często poprzez własną twórczość – nadal jest sztuką znaną nielicznym. Wyjątkiem są poeci, którzy swą wrażliwością, siłą sprawczą emanującą z wierszy, zaskakującym zestawem słów, potrafią wręcz trzymać słuchaczy na uwięzi. A gość 13. wieczoru poetyckiego w toruńskiej „Piwnicy pod Świętymi Janami” – Kazimierz Burnat na pewno osiągnął to bez trudności.

    • Kategoria: Felietony i komentarze
    • Odsłon: 2876

    „Niknące prawa człowieka” to tytuł spektaklu przygotowanego przez Autorski Teatr Poetycki, tytuł trudny, przyznam, że w pierwszym momencie niekoniecznie zachęcający, a jednak muszę powiedzieć, że obejrzałam przedstawienie z wielkim i z każdą chwilą większym i większym zainteresowaniem, coraz to bardziej czując się uwiedziona, wiedziona do środka wiersza, przestrzeni i ewokowanego przez poszczególne teksty czasu.
    A ta rzeczywistość przywołana przez artystę - bo właśnie nim jest w scenariuszu narrator - to czas trudnego doświadczania wojny, obraz szalenie osobistego przeżycia wojennego losu . Przyznam, że dawno nie widziałam spektaklu tak subtelnie pokazującego wojenne, indywidualne doświadczenie, cichy ból wyrwania z życia, przerwania młodego życia, wziętej w nawias normalności dziecka i zarazem więźnia obozu w Dachau.

    • Kategoria: Felietony i komentarze
    • Odsłon: 2754

    Leszek Żuliński

    Z zainteresowaniem przeczytałem artykuł Miłosza Kamila Manasterskiego „Krytyków zastępują promotorzy”. Główna teza jest bez wątpienia celna: wiele recenzji jest na usługach marketingu i stanowią „dźwignię handlu”. Recenzje są więc coraz rzadziej obiektywne i raczej mają swój inny, konkretny cel. To jest ściśle związane z przemianami rynkowymi, którym nie oparła się także kultura. To temat poniekąd na inny artykuł, toteż nie chcę tutaj brnąć w te sprawy. Ponadto rodzi się masa innych pytań, np. takie, czy recenzja w ogóle może być obiektywna? Moim zdaniem zawsze jest subiektywna. Może więc raczej powinniśmy posługiwać się innym pojęciem, np. wymagać od krytyków nie obiektywizmu, lecz kompetencji i niezależności.

    • Kategoria: Felietony i komentarze
    • Odsłon: 2490

    Teresa Januchta

    Jakiś czas temu Maria Magdalena Pocgaj w artykule Poeta winien się spalać, nie tylko świecić... wypowiadała się na temat spotkań autorskich. Chciałabym i ja dorzucić w tej sprawie swoje pięć groszy.
    Spotkania autorskie są potrzebne zarówno pisarzom jak i czytelnikom. Są jedną z form popularyzacji literatury, służą promocji książek i ich twórców. Dają możliwość poznania ludzi pióra, uczą odbioru literatury, rozumienia sztuki, zachęcają do czytelnictwa, czasem także do podjęcia własnych prób pisarskich. Korzyści z organizowania i uczestnictwa w spotkaniach literackich można by jeszcze długo wyliczać.

    • Kategoria: Felietony i komentarze
    • Odsłon: 2982

    Kazimierz Kochański

    Poeci, tak jak inni artyści lubią stawać w szranki współzawodnictwa. To wyzwala konieczność doskonalenia warsztatu twórczego, motywuje do pracy mistrzowskiej. Laury dają satysfakcję, wyróżniają w grupie, utrwalają i promują nazwiska autorów.

    • Kategoria: Felietony i komentarze
    • Odsłon: 2304

    Andrzej Dębkowski

    Przestaliśmy w ogóle czytać. Według ostatnich badań przeprowadzonych na zlecenie Biblioteki Narodowej wynika, że czytanie książek zadeklarowało zaledwie 38 procent badanych Polaków. To najniższy wskaźnik czytelnictwa zanotowany w historii. A więc już 62 procent Polaków nie miało w ciągu ostatniego roku kontaktu z żadną książką. Tendencja ta utrzymuje się od początku lat dziewięćdziesiątych i nic nie wskazuje na to, żeby mogła się zmienić.

    • Kategoria: Felietony i komentarze
    • Odsłon: 2967

    Zbigniew Gordziej

    Literaci rozmawiają sporadycznie o utworach opublikowanych przez koleżanki i kolegów po piórze. Możemy mówić o zjawisku zanikania dialogu między nimi. Implikacją jest zawód, jakiego doznaje twórca ogłoszonego tekstu. Homo faber oczekuje na ocenę swojej pracy. Wypowiedzenie sądu o literackiej robocie powinno być rzetelne i profesjonalne, nierozmyte przez ugrzecznienia i niejasności. Zabieranie głosu bez uprzedniego przygotowania jest niewskazane z powodu nadmiaru emocji, bo one utrudniają dokonanie merytorycznej oceny utworu.

    • Kategoria: Felietony i komentarze
    • Odsłon: 2342

    Andrzej Dębkowski

    Czy polska książka umiera? Czy znikają księgarnie, biblioteki, bo wmawia się nam, że to my, społeczeństwo polskie, nie chcemy czytać? Czy umiera w ogóle polska kultura? Często zastanawiam się nad tym i dochodzę do wniosku, że prawda zawsze leży po środku. Pewnie, że są miejsca na kulturalnej mapie Polski, gdzie zamyka się biblioteki i domy kultury, ale z drugiej strony są też i takie, w których powstają nowe placówki, a stare poddaje się gruntownym remontom. Jednak tych jest coraz mniej...

    • Kategoria: Felietony i komentarze
    • Odsłon: 2787

    Na początku były „słowa”... I nikt nie przewidział tego, jak i kiedy zamienią się one w „słów-ka” i „słóweczka”.
    Zdrobnienia – bo o nie tu chodzi – w gruncie rzeczy sympatyczne formy gramatyczne, wytłumaczalne i uzasadnione – szczególnie w rozmowach z dziećmi – śmieszą, denerwują, nawet przyprawiają słuchacza o gęsią skórkę, bo infantylizują wypowiedź, kiedy są nadużywane w komunikacji słownej między osobami dorosłymi.

Strona 6 z 11