Dariusz Tomasz Lebioda: Żywa, chodząca wrażliwość
- Autor: Dariusz Tomasz Lebioda
- Kategoria: Krytyka literacka
- Odsłon: 4509
Zmarł Witek Różański, z którym przyjaźniłem się od wielu, wielu lat. Uwieczniony w powieści Edwarda Stachury pt. „Cała jaskrawość” i w „Balladzie dla Potęgowej”. Odszedł poeta najprawdziwszy i jakby „żywa, chodząca wrażliwość”. Z Andrzejem Sikorskim i innymi poetami odwiedzałem go w jego domu na ul. Ostrobramskiej w Poznaniu. W moim archiwum literackim pozostało wiele listów od Witka i dedykowanych mi wierszy. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia, napisałem do wyboru jego liryków bardzo emocjonalny szkic, który tutaj bez skrótów udostępniam czytelnikom i wielbicielom jego poezji.
Poezja jest formą odnawiania świata w stale gasnącej świadomości. Jest walką z biologią i mechanizmami amnezji, z pustką kolejnych nisz czasowych i z odchodzącym stale w przeszłość „ja”. Jest enklawą pośród której bytują ludzie najwrażliwsi i najgłębiej rozumiejący tragizm egzystencji. Ale jest też terytorium goryczy, bólu, samoudręczenia, skąd niebezpiecznie blisko jest ku granicom człowieczeństwa, skąd prowadzą ścieżki ku autodestrukcji, eutanazji, ku depresjom nigdy nie kończącego się snu i pagórom nigdy nie zaczynającego się dnia.