Stefan Jurkowski: Codzienny plac zabaw
- Autor: Stefan Jurkowski
- Kategoria: Stefan Jurkowski
- Odsłon: 13236
szybuję w powietrzu
błękitniejącym
nad powłoką miasta
:strome zjeżdżalnie ulic
po których zsuwają się ludzie pojazdy
zegarki oraz inne sprawy
Stefan Jurkowski. Ur. 30 stycznia 1948 r. w Tarnowskich Górach. Jako poeta debiutował w 1967 r. na łamach „Kierunków”. Opublikował dwanaście tomów poezji: „Wibracje” (I.W.Pax 1969), „Wysokie lato” (I.W. Pax 1975), „Równowaga” (KAW 1980), „Zagrożenie” (I.W.Pax 1980), „Genesis” (Wyd. Literackie 1985), „Światy równoległe” (I.W.Pax 1987), „Poszerzanie przestrzeni” (Pod Wiatr 1993), „Cierpliwość” (Życie Codzienne 1994), „Rekonstrukcja” (ZLP Poznań 1997), „Odezwa” (Aula 2002) „Koło niedomknięte” (Wyd. Adam Marszałek 2004), "Codzienny plac zabaw" (Wyd. Adam Marszałek 2007). Jest laureatem Nagrody Młodych im. Włodzimierza Pietrzaka za tom „Wysokie lato" oraz Wyróżnienia XVI Międzynarodowego Listopada Poetyckiego za tom „Poszerzanie przestrzeni”, Wielkiego Lauru Poezji XV Międzynarodowej Jesieni Literackiej Pogórza 2005, Nagrody Poezji Dzisiaj (2006), Nagrody im. Klemensa Janickiego (2007) za twórczość poetycką, a także siedmiokrotnym laureatem Łódzkich Wiosen Poetów. Nominowany do Nagrody Samorządu Województwa Mazowieckiego w Dziedzinie Sztuki im. Cypriana Kamila Norwida za tom wierszy "Codzienny plac zabaw" (2008). Odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi za społeczna działalność na terenie Związku Literatów Polskich (2005). Jest wiceprezesem Zarządu Oddziału Warszawskiego ZLP, członkiem Prezydium ZG ZLP oraz Komisji Kwalifikacyjnej przy ZG ZLP. Jego wiersze znajdują się w wielu almanachach poezji i antologiach. Autor uprawia również krytykę literacką, felietonistykę, publicystykę kulturalną.
Utwory poetyckie autora, recenzje, szkice literackie, felietony, eseje były publikowane m.in. w „Akancie”, „Aneksie” „Autografie” „Barwach”, „Dziś”, „Faktach”, „Gazecie Kulturalnej”, „Kamenie”, „Kierunkach”, „Kulturze, „Literaturze”, „Metaforze”, „Miesięczniku Literackim”, „Nowych Książkach”, „Nowym Wyrazie”, „Odgłosach”, „Piśmie Literacko-Artystycznym, „Rzeczypospolitej”, „Poezji”, „Poezji Dzisiaj”, „Polityce”, „Przeglądzie Tygodniowym”, „Twórczości”, „Tygodniku Kulturalnym”, „Tytule”, „Współczesności”, „Więzi”, „Życiu Literackim”, „Życiu i Myśli”.
Członek Prezydium Zarządu Głównego - Przewodniczący Komisji Kwalifikacyjnej ZLP i Wiceprezes Zarządu Oddziału Warszawskiego Związku Literatów Polskich.
szybuję w powietrzu
błękitniejącym
nad powłoką miasta
:strome zjeżdżalnie ulic
po których zsuwają się ludzie pojazdy
zegarki oraz inne sprawy
baby się nie myją
bo grzech
faceci piją
w przeczuciu
ostatniej wieczerzy
na ulicach
krzyże
jak po wielkiej wojnie
poeta andrzej g. pisze wiersze
jakby budował drzewo
z nektaru światła z rozkwitłego nieba
z rdzenia słońca może ze szronu
dźwiga misterną gałąź by zawiesić ją
na dobrze obliczonej konstrukcji
czy chmury grzeszą zasłaniając niebo
przecież nawet słońce jest wtedy bezsilne
i po co
po co tak się mnożymy
powielając to samo tylko w innych skórach
– robaki wypełnione materią
– wypełnione sobą
Leszkowi Żulińskiemu
mam wrażenie
że coś jest obok
jakieś przestrzenie
może światy
może globy
albo całe kosmosy
czuję się
niczym istota
dla której elektron atomu
jest nieskończoną planetą
zburzyć świątynie
– czy to nie byłby dobry uczynek?
uwolnienie boga
z więzienia tandety
:jakby pogłębić przestrzeń
niebo uczynić kosmiczną studnią
przy której samarytanka
bardziej naga
jeszcze przeżyjemy wszystko to co było
może kiedyś – i przeszło; nic się nie skończyło
słońce co jak anioł stale nas pilnuje
pamięta i w swym wnętrzu wszystko przechowuje
otacza mnie przestrzeń
i ja otaczam przestrzeń
toczy się
idealne koło
paradoksu
przeraźliwie świetlista
ciemność
uciekł wiersz
wyparowało słowo
mowa
zawinięta w przedwczorajszą gazetę
szeleści dialog z wiatrem
ulice
potrafią milczeć
choć wcale nie są ciche