związek z wieloletnimi tradycjami

Krzysztof Galas

Krzysztof Galas - urodził się w Poznaniu w 1964 r. Jest osobą niewidomą. Ukończył znane Studium Pomaturalne Masażu Leczniczego dla Niewidomych w Krakowie.
Debiutował tomikiem poezji „Róża Przeznaczeń” w 2004 r. Kolejne książki to: „Płoszenie Chwil” 2005 r., „Wizerunki Godzin” 2006 r., „Na powiece Ziemi” 2007 r. Kolejny zbiór wierszy „Kamieniołomy Dni” ukazał się w 2009 r.
Od 2006 r. jest członkiem Związku Literatów Polskich.
Jako masażysta od dwudziestu pięciu lat prowadzi z powodzeniem gabinet masażu leczniczego. Jest byłym sportowcem, zdobył 38 medali na mistrzostwach Polski w pływaniu w kategorii niewidomych. W 1980 r. zajął IV miejsce na Igrzyskach Paraolimpijskich w Arhem w Holandii.
Główne zainteresowania to medycyna, literatura, sport. Śpiewa i gra na gitarze.

    • Kategoria: Krzysztof Galas
    • Odsłon: 1005

    szukasz śladu stopy na piasku
    wyobraźnia ostrzega
    przed przymykaniem oczu na codzienne zło

    Za dużo widziałeś zbrodni
    których nie chcesz pamiętać

    • Kategoria: Krzysztof Galas
    • Odsłon: 982

    Jedni
    wspominają nagość kobiet
    zapach ich miękkich loków
    rozchylone uda
    bezbronne piersi
    długie niezapomniane wieczory

    • Kategoria: Krzysztof Galas
    • Odsłon: 1065

    Ten dom miał mieć jasne pokoje
    pachnące drewnem podłogi
    i gładkie poręcze na kręconych schodach

    Nie ma domu ani mebli
    jest nowa epoka
    dawno już nie moja

    • Kategoria: Krzysztof Galas
    • Odsłon: 8007

    To nic
    że pieśń pełna wstrząsających zwrotów
    że nieprzewidywalna
    to się nie liczy
    Stworzycielko mojego świata
    źródło wszystkich moich dokonań
    gorącym oddechem znaczysz przyjazną ciemność
    w milczeniu pozwalasz poznawać mapę twojego ciała

    • Kategoria: Krzysztof Galas
    • Odsłon: 13241

    Osaczony ciemnością
    idziesz z poczuciem przejścia drogi do nikąd
    Nie widzisz schodów
    granic
    ostrych wystających krawędzi
    i gdyby nie wyostrzony słuch
    dotyk wrażliwy na enigmę materii
    świat nie miałby twarzy

    • Kategoria: Krzysztof Galas
    • Odsłon: 13554

    w domu szczęśliwym
    popołudniem, w samym środku zimy
    łapczywie napełniłem płuca pierwszym oddechem

    żar serca matki oddzielił mnie od nienawiści
    sprawiedliwy charakter ojca
    wyostrzył krytyczne spojrzenie
    W kolorowej pościeli dzieciństwa
    śniłem bajkowe opowieści