Wczoraj obchodziliśmy w Domu Literatury ważny jubileusz. 50-lecie pracy twórczej Aldony Borowicz. Miałam zaszczyt poprowadzić wieczorne spotkanie i nacieszyć się uśmiechem szczęśliwej jubilatki. To chwile jedyne w swoim rodzaju. Niepowtarzalne. Goście dopisali na tyle, na ile pozwoliła Covidowa rzeczywistość. Przyjaciele nie zawiedli.
Wieczór obfitował wierszami jubilatki w sposób mistrzowski przeczytanymi przez Barbarę Dziekan. Czytaniom towarzyszyły różne opowieści i anegdotki, jak również wiersze na cześć jubilatki przygotowane przez kolegów literatów. Wystąpili m. in. Marek Wawrzkiewicz, Grzegorz Trochimczuk, Andrzej Wołosewicz i Andrzej Tchórzewski. Wartość zwrócić uwagę na delegacje oddziałów ZLP przybyłe z kwiatami z różnych miast, m. in. ze Szczecina (Małgorzata Hrycaj), z Łodzi (Małgorzata Skwarek-Gałęska i Ryszard Krauze), czy z Kielc (Boguslaw Wiłkomirski, Stanisław Nyczaj). Oprawę wokalno-muzyczną wieczoru przygotowały niezwykłe kobiety - Dominika Świątek oraz Anna Riveiro. W ich wykonaniu jubilatka mogła usłyszeć umuzycznione wiersze Ginczanki, Herberta i Miłosza oraz pieśni sefardyjskie. Oficjalną część zwieńczył skromny bankiet, który przeciągnął sie do późnych godzin nocnych. I ja tam byłam, miód i wino piłam. Jubilatce - raz jeszcze z serca gratuluję dorobku twórczego i życzę kolejnych pięćdziesięciu lat.