Barbara Tylman: Pierwsza trzydzieści
- Autor: Barbara Tylman
- Kategoria: Barbara Tylman
- Odsłon: 1720
Mroczne jak w wizjach
narkotycznych niebo
w oddali echo
muzycznego transu
wyrzucone w nieładzie słowa
Barbara Tylman – urodziła się 26 czerwca 1947 roku w Poznaniu, gdzie mieszka do tej pory. W 2001 r. wstąpiła do Klubu Literackiego CK „ZAMEK” (obecnie „Dąbrówka”), po czterech latach do Koła Literackiego przy Klubie Nauczycieli Miasta Poznania. Od 2007 r. jest członkiem Związku Literatów Polskich Oddział w Poznaniu. Publikuje w prasie poznańskiej w której to zadebiutowała w 2001 roku i w ogólnopolskiej prasie literackiej. Swoje wiersze przedstawiała w Radiu Merkury i Emaus. Pisze również opowiadania i bajki dla dzieci.
Jej twórczość znaleźć można w ponad czterdziestu antologiach, almanachach oraz pokłosiach konkursowych. Wielokrotnie wyróżniana i nagradzana w zmaganiach poetyckich i literackich, między innymi: Leopolda Staffa (Skarżysko – Kamienna i Starachowice, Józefa Kosakowskiego (Iwkowa), Łucji Danielewskiej (Poznań), „O Laur Klemensa Janickiego” (Żnin) Poezji Ekologicznej (Barcin),O Pierścień Dąbrówki”(Poznań), „Natura moich okolic” (Zielona Góra), „Turnieju Erotyków” (Inowrocław), „Poezji Biesiadnej” (Leszno), „O Rubinową Hortensję” (Piotrków Trybunalski).
Jest autorką sześciu tomików poetyckich:
„Zamknięte w przestrzeni” (2004)
„W samotni czasu” (2005)
„Dogonić cienie” (2008)
„Spóźnione powroty”(2009)
„Niepewność chwil” (2010)
„Nie zapomnieć” (2014)
oraz wydanego w 2012 roku zbioru opowiadań o tematyce kobiecej „Na przekór...”
Za swoją działalność odznaczona Medalem 40 - Lecia Polski Ludowej (1984) i Srebrnym Medalem LABOR OMNIA VINCIT (Praca Wszystko Zwycięża) przyznanym przez Kapitułę Towarzystwa im. Hipolita Cegielskiego (2011).
Mroczne jak w wizjach
narkotycznych niebo
w oddali echo
muzycznego transu
wyrzucone w nieładzie słowa
Miejsce
egzystencji na Ziemi
przydzielone jest
na czas nieokreślony
W braku lub niedostatku
odpowiednich
warunków do życia
Obok siebie i naprzeciw
nienawidząc i kochając
to co było a co będzie
chociaż droga poplątana
skończy się kiedyś
Pożegnanie
Mówiła - poczeka
szal z włóczki udzierga
gdy wróci – okryje
jego starcze ciało
mówił – że leci
tylko na chwilę
choć miał w kieszeni
bilet w jedną stronę
spojrzała w siebie
chciała być mrówką
ukrytą w kieszeni
ziarenkiem piasku
za jego paznokciem
W zakątkach świata
Jest jeszcze
świat prosty
gdzie pieniądz
bywa tylko krążkiem
zawieszonym na szyi
świat bez zazdrości
bez troski o jutro
w którym nie poznano
smaku nadmiernie
przyspieszonego
postępu
świat do którego
wchodzi się boso
nie kalecząc stóp
w którym się żyje
nie kryjąc nagości
bez miary czasu
i bez zdziwienia
kiedy nadchodzi kres