Krzysztof Bieńkowski

Spotykam go często

Brudny cuchnący i ciągle rozmawia
z kimś
nieobecnym

Jego ciemnozielony płaszcz coraz bardziej czernieje

W kapturze narzuconym na głowę
i torbą rupieci w ręku –
przybysz z innej planety

Po pięćdziesiątce

Oznaki zbliżającej się starości chowa
pod spodnie rybaczki
i luźne bluzki –

Zachowała szczupłą sylwetkę
którą podkreśla szczupła łydka na szpilkach

Wolałby być stolarzem
szewcem
a nawet kanalarzem

Jest kim jest
więc ciągle płacze nad rozlanym mlekiem
z porannego udoju bożej krówki

Inny
więc wybrany

Niesie swój krzyż – kołyskę cierpienia
w której tuli
ciągle płaczące dziecko bólu

Na jedno oko widzi Na drugi rzut
ma trzydzieści a może czterdzieści lat Trudno
określić szczególnie z powodu wypłaty
prosto z ręki albo raczej z pięści którą musiała
odebrać dwa bądź trzy dni wcześniej

Stopy Chrystusa całuje
a potem drży że się wyda

Wszystko się porwało Sąsiad
omija sąsiada jak wyrwę
w jezdni Jego wyobrażenie
jego lepszość wyrosłą na
wirtualnym nawozie demokracji
co przypomina słoma
przylepiona do buta języka
i pośniedziałych cokołów Nawet
jego niedzielne dopasowanie do Kościoła
anielsko zmienia Reebok Nike Snikers

- Znasz Jezusa?
- Tak – pada zdecydowana odpowiedź i...
pierwszy strzał.

- Znasz Jezusa?
- Tak – równie zdecydowane słowo i...
drugi strzał.

Symbol konstrukcyjny JP II Seryjny a niepowtarzalny
Jeden z wielu a światowej sławy Rocznik 1920
Dotknięty tak zwanym Człowieczeństwem
chociaż brat Boga to nawalały w nim kolejne podzespoły