Tadeusz Zawadowski: Przenikanie
- Autor: Tadeusz Zawadowski
- Kategoria: Tadeusz Zawadowski
- Odsłon: 8293
na kamieniu jaszczurka
patrzy mi w oczu
Tadeusz Zawadowski – poeta, krytyk literacki; urodził się 9. 12. 1956 r. w Łodzi, gdzie ukończył studia ekonomiczne na Uniwersytecie Łódzkim. Od 1981 roku mieszka w Zduńskiej Woli, gdzie współtworzył Klub Literacki „TOPOLA”, którego jest nieformalnym liderem i redaktorem większości wydawnictw (w tym serii wydawniczej Biblioteka TOPOLI) oraz interdyscyplinarny Klub Twórczej Pracy „BEZ AUREOLI”. Jest członkiem Związku Literatów Polskich .Laureat ponad 200 międzynarodowych i ogólnopolskich konkursów literackich. W roku 1997 Niezależna Fundacja Popierania Kultury Polskiej POLCUL FOUNDATION w Sydney(w kapitule zasiadali m.in. Jerzy Giedroyć, Gustaw Herling – Grudziński. Jan Nowak – Jeziorański) uhonorowała go swoją nagrodą za całokształt działalności kulturotwórczej. Debiutował wierszami na łamach tygodnika Radar. Jest autorem ponad 600 publikacji w ogólnopolskiej i zagranicznej prasie literackiej, m.in. w: Tygodniku Kulturalnym, Odgłosach, Okolicy Poetów, Poezji Dzisiaj, Pracowni, Frazie ,Lekturze, Sycynie, Wiadomościach Kulturalnych, Metaforze, Dykcji, Arkuszu, Arytmii, Akancie, W Kręgu Literatury, Gazecie Kulturalnej, Gazecie Wyborczej, Toposie, Magazynie Literackim, Przeglądzie Artystyczno – Literackim, Pograniczach, Śladzie, Studium, Autografie, Szafie, Znaj, Horyzontach oraz serbskich Akt i Svistak. Swoje wiersze i teksty krytyczne publikował w ponad stu pięćdziesięciu antologiach literackich. Wydał tomiki poetyckie: Fotoplastikon (1987), Witraże (1991), Demony (1992), Przedrośla (1994), Listy z domu wariatów (1995), O Elizabeth, Berenice i jeszcze innych kobietach (1997), Krajobraz z kroplą w tle (1997), Lustra strachu (2000), Ścieżka obok raju (2005), Między horyzontami (2006), Powrót do domu wariatów (2007). Jego wiersze były tłumaczone na języki: chorwacki, serbski i angielski.
na kamieniu jaszczurka
patrzy mi w oczu
Wspinam się w głąb siebie
po drabinie
której koniec jest
Nie pytajcie mnie o drogę bo sam tutaj tylko
przypadkiem trafiłem I obce mi są drogowskazy
I zegary wskazujące
czas odejścia Jestem tutaj
tylko przypadkiem Nie wiem
skąd i dokąd
drogi prowadzą Czyje ręce
nad moją głową zawieszone Kamienie
kto poukładał
Obok raju biegła
ścieżka Rósł przy niej
rozłożysty kasztan Ukryty
w jego konarach podglądałem
jak Adam i Ewa dorastali
do grzechu Nigdzie
nie widziałem jabłoni choć wtedy
miałem większą ochotę na jabłka
niż Ewę