W domu remont. Coś się zaczyna. Coś
skończyło (w tej kolejności!) Meble
i inne sprzęty porozstawiane.
W wielkim, wysokim lustrze,
opartym o ścianę, przegląda się, zaskoczone,
okno, uchylone na ogród z wierzchołkami
topoli oraz niebem powieszonym za nogi
do dołu głową.
Przez lustro co chwila przelatują ptaki.
Kiedy spoglądam w okno tam ich nie ma.
(Z tomu Być morze; bez-sen)