oto przychodzę tati do ciebie
z reklamacją od świątyni tygrysów
bo budowniczym jesteś formy kamieni
a pod dachem jest dziura od wschodu
to nie jest dziura a indyjski kalendarz
odbite słońca promienie w łuku tęczy
wskażą czas wejścia tygrysicy na ołtarz
ale tati przez kalendarz fruną nietoperze
są ich miliony i w klasztorze jest półmrok
szczury zjadają ofiary dla mistrzów
a wszędzie gniją odpadków święte dary
dlatego przysłał mnie mistrz który sprząta
w klasztorze trzeba zrobić niebiański porządek
wczoraj widziałam jak na dach świątyni
z tęczy schodziły bóstwa białych słoni
i zakwitały gwiazdy jak wysokie palmy