Miłość sprzedają w jabłkach
na straganie
idź – tam ich dużo
trzeba jeść wspólnie
ogryzków nie wyrzucać
przed zachodem słońca
Powiedziała to postała
zakręciła się i znikła
powietrze poszeptywało
... idź tam
Zjadłeś ze mną jabłko
chodziliśmy po raju
zbierałam w serce poziomki
pióra ptaków zioła
ty budowałeś karmniki
A kiedy Bóg już zasnął
mówiłeś długo
że moje serce to śmietnik
i ogryzek tam wrzuciłeś
zachichotała Wiedźma