kiedy w południe patrzę w czyste niebo
cieszy mnie czas który słońce
spycha ze wschodu na zachód
choć wolałbym trwanie i niezmienność chwili

cieszy mnie przyjaźń światła i ciepłego powietrza
wiem że grzech nie istnieje
umiera cierpienie i nic się nie kończy
choćby zegary mówiły inaczej

nie wierzę zegarom ani uczonym w piśmie
samotnie czytam istnienie świata
z nieba słońca powietrza