1.
najpierw miecz
prawdziwy
sprzed wieków
brat znalazł go
na dnie rzeki
i strzegł
jak relikwii
oddałam go
chłopcu
myślałam
że to pierwsza
miłość
a jemu chodziło
tylko o ten
miecz
2.
kiedyś
dostałam
szalik
bardziej chabrowy
od wszystkich chabrów
w zbożu.
podkreślał
błękit moich oczu
zgubiłam go
na dworcu PKP
(on nie przyjechał)
3.
kupiłam niemowlęciu
gumową piszczałkę – pieska
miał pyszczek –
kwintesencję dziecięcości
ciepły i naiwny
otwarte ufne
psie spojrzenie
„żal będzie umierać.
w niebie nie ma
takich zabawek”-
powiedziałam
„nie rozumiem” -
powiedziałeś
i popukałeś się w czoło
4.
z resztek wełnianej
włóczki
matka zrobiła mi
szydełkową chustę
miała taki ciepły kolor
jak pole słoneczników
w sierpniowym słońcu.
podkreślała
urodę
moich złotych włosów
i opaloną skórę
ukradli mi ją –
jedyną pamiątkę po matce –
w teatralnej szatni
po spektaklu
pełnym wzniosłych
wrażeń
5.
mogłabym wyliczać
rzeczy których mi żal
ale nie mam do tego
głowy...