Wstałaś ze świateł
do których nie sięgam
Moja Matka mówiła
- Synu co czynisz
Ziemio ziemio
pomóż mi ziemio
Czasie
który się na mnie krzywisz

Wstałaś ze światel
słońce
przelewało się przez skaliste koryta
Wstałaś ze świateł
zachód się czerwienił
jak grzebień koguta
Wstałaś ze świateł
nadzieją
niepokojem
Wstałaś ze świateł
niedowierzałem
i w twoim źródle się kąpałem