Danielowi

Szpak pojawia się
i porywa owoc czereśni
Po chwili znika tak nagle
że syn pyta
czy to nie był sen

Zbieramy owoce
zapominając
o zatrutym brudnym
rozhisteryzowanym mieście
w którym trwamy
czekając
na jakaś nową ideę
na jakiś nowy kształt
który być może
pozwoli nam
przestać się unicestwiać
jeżeli w ogóle
to możliwe

1991