Czy wystarczy ci siebie
gdy nie stajesz się w innych
i nie tracisz
W jodłowym lesie zapominasz
o czasie zatrzymanym
Czy obroni cię
czułość gałązki
światło połonin
Czy powróci pewność kształtu
jak echo odbite od ściany lasu
Próbujesz usłyszeć siebie
na tej granicy istnienia
z dala od zgiełu zwielokrotnionych
potwierdzających się
rozpaczliwie
codziennie
w tym zniekształcajacym nas lustrze