1
porusza nóżką
skrzydełkiem ogonem
pełza podskakuje
żyje

bo zechciał pan
być bogiem żywych
i nie przyzwolił
kamienia rozłupać
bez jazgotu łzy

2
tak każde życie jest
zamkniętym kręgiem
cybernetycznym rozpędem
najeżonym mieliznami
otwarciem w grób

nieświadomym z litości
tańcem
wirowaniem

3
po równo warte są życia
które widzi oko
bądź to się w ziemi kręcą
bądź łopoczą w niebo

chwalebne i chwalone
wijące się marnie
prochem są
w kolebce zaczynem
płonącej pamięci

ps
a jedno życie tak się
do innego ma
jak do głębi drżenie
puls jeden ptakiem jest
nadzieją że bóg
do lotu nas poderwie