Małgorzato,
to jest tylko alchemia,
kilka zaklęć,
uroków,
napojów miłosnych
przyrządzonych na górze Brocken
w ponurą Noc Walpurgii
i będziesz moja.
Nawet nie ockniesz się po mojej śmierci;
Mefisto, ten stary łajdak przemieniony w psa,
będzie wył pod twym oknem
najlepsze arie Pavarottiego.
Nie miej złudzeń,
to wszystko chemia lub alchemia –
bez różnicy;
jeśli zaczarujemy cię udatnie,
będziesz szczęśliwa.
I to jest ten cud
starca, ale mędrca.