W małych miasteczkach
nie ma miejsca na wyrost.
Spocone myśli
wymiata każdy
sumienny
dozorca.

I choć bywają dni
pełne od targów,
rzadko pył
osiąga wysokość
wzroku,
bo dłonie małych
miasteczek,
palcami ulic
wczepione mocno
w zieleń
przeszklonych pól.