Jak mam ci pomóc,
jesteś tak szczęśliwa,
karmiona ciągłym przypływem...
Marzeń znasz tylko
delikatny smak.
Pyłku kształt, zwiewność kwiatów
ulotną.

A tak bardzo chciałbym
nauczyć cię
alfabetu chmur,
ujmującej muzyki huraganu,..
i jeszcze
poplamić sukni twej
nieskalaną biel,
aby w twym łonie poczęło się nowe,
twarde jak diament.