Według obrazu „Jedna idea łóżka i stołu”
Marka Sobczyka
Umyślnie w sierść psa wszyscy są przebrani –
bo to gra taka i opowieść zwięzła
o stad niejakich hierarchii
Rekwizyty: raptem dwa stoły surowe jak byt
A stół stoi na stole w tej scenografii
(niepodobna by z woli natury obrazek ów był stworzony)
Dalej w sceny opisie: od góry
czyli na samym szczycie
o blat stołu rozparty stoi
samiec sfory (cóż za postawa pyszna
niby pies a trochę człowiek na tylnych łapach
to znaczy nogach)
z ukrytym w gładzi stołu pazurem
Nadludzkim wysiłkiem utrzymuje
postawę pionową (w przedstawieniu gra wszelako sam czubek
piramidy – a w domyśle – strachu)
I z oczu w tym czasie nie spuszcza
tych nastu popod sobą skundlonych grzbietów
(stanowią zwartą płaszczyznę podstawy
co gwarantuje takiej piramidy sens)
Nieapetyczna
choć przy stołach toczona zabawa
(nad wyraz dosłowna)
nieludzka i statyczna nadto
(zmieniają się tylko grzbiety)
23 czerwca 2004