Goyescas
w łańcuchach ewolucji
śmierć tańczyła z życiem
postukując kosturem
porośniętym gałązkami pokoju –
widziałam.
Cywilizacje głodu
i kontynenty pomyślności,
faryzeusze moralności
sztuczki pozerów sztuki
dyktatorzy wolności
jeźdźcy Apokalipsy
na łagodnych szlakach limuzyn –
widziałam to.
Widziałam
stąpając w chmurach
głodu, strachu,
zdrady uczuć i pokera miłości
wyuzdania na grobach cnoty –
Widziałam jeszcze więcej.