twoja dusza milczy a ciało drży rozpięte na blejtramie życia
metafora dwóch rumaków i jeźdźca, który je powściąga
już nas nie dotyczy
poczciwy Platon od wiecznych idei nie przewidział
jak szybko padną i skruszeją pod ciosami czasu
zawsze był niedościgłym horyzontem który nagle
- bo cóż to dwa tysiące lat w obliczu zapodanej wieczności –
rozpłynął się w bezgraniczny znak zapytania
nie posłuchaliśmy przestrogi Pasoliniego że śmierć
nie w tym że nie można już nic powiedzieć
ale w tym że nie można zostać zrozumianym
nie słuchaliśmy Pasoliniego bo to przecież obrazoburca i heretyk
zginął w burdelu, na ulicy, od noża niewiadomego pochodzenia – tak jak chciał
zatem dusza milczy a ciało drży rozpięte do ostatniego guzika