Piszę zwłaszcza do ludzi twórczych licząc, że zechcą skorzystać z magii miejsca zwanego Leśniczówką Linie.
Chciałbym zachęcić do przyjazdu na wypoczynek twórczy (wiosną, latem, jesienią i zimą) do miejscowości Linie, właściwie nawet nie miejscowości, tylko osady leśnej składającej się z dwóch budynków mieszkalnych i paru gospodarczych należących do nadleśnictwa. Linie leżą nad pięknym jeziorem o tej samej nazwie, wśród lasów, na pograniczu (ba, dosłownie na granicy) Wielkopolski i Ziemi Lubuskiej. 4 km od miasteczka Kargowa, 40 km na wschód od Zielonej Góry. W latach 50. i 60. bywał tu i tworzył pisarz Eugeniusz Paukszta.
Od paru lat oddział zielonogórski ZLP starał się, żeby w budynku, w którym Paukszta wypoczywał, powstało coś co można nazwać domem pracy twórczej. Żeby – wzorem mazurskiej Leśniczówki Pranie, w której tworzył Konstanty I. Gałczyński – powołać Leśniczówkę Linie i zachęcić do przyjazdu twórców z całego kraju. I nie tylko twórców, i nie tylko z kraju. Tak naprawdę są to pokoje pracy twórczej; dwa z kuchnią i łazienką na parterze i izba pamięci Eugeniusza Paukszty na poddaszu (powstała dzięki synowi pisarza, Dominikowi Paukszcie, który udostępnił pamiątki po ojcu).
Poza naszym („literackim”) staraniem i walką o to miejsce zasługi w uruchomieniu tego przedsięwzięcia (mówiąc szumnie) ma burmistrz Kargowej, który je wyremontował i wyposażył oraz nadleśnictwo Babimost, które te pokoje zachowało dla nas, twórców, choć mogło sprzedać z zyskiem.
Jako pomysłodawca idei Leśniczówki Linie namawiam wszystkich do przyjazdu. Warto, jeśli chcecie się wyciszyć, odpocząć. Na miejscu ktoś będzie dbał o wikt i opierunek (bardzo tanie!). Po szczegóły odsyłam do biblioteki miejskiej w Kargowej (dyr. Małgorzata Kwiecień, tel. 68 352 63 68 w godz. 10.00 - 18.00 lub poczta elektroniczna:
Zależałoby mi na podtrzymaniu tradycji twórczych tego miejsca. Na śladach artystów tu zostawionych. Liczę, że dołożycie swoje, niekoniecznie materialne.