W komisji stypendialnej przy Ministerstwie Kultury i DN przez dwie kadencje zasiadała Hanna Karpińska i ona właśnie walczyła o jałmużnę w postaci tzw. stypendiów twórczych. Nasza koleżanka poinformowała mnie, że otrzymała ostatnio list z podziękowaniem za kilkuletnią pracę w tej komisji; odniosła ona wrażenie, że jest to list pożegnalny. Zadzwoniłem więc do Ministerstwa z pytaniem, czy nadszedł czas pożegnań i czy możemy kogoś do tego ciała delegować. Wysoka urzędniczka Ministerstwa poinformowała mnie, że organ ten postanowił zreformować pracę komisji: nie będą w nim zasiadali przedstawiciele środowisk twórczych, a zaproszeni przez Ministerstwo „eksperci”. Domyślam się, że oni – a nie my – najlepiej znają problemy twórców i że właśnie oni najbardziej sprawiedliwie i bezstronnie dzielić będą wdowi grosz w postaci stypendiów. Decyzja ta w harmonijny sposób wplata się w dzieło budowy społeczeństwa urzędniczego.
Mam nadzieję, że powyższa informacja nie podzieli losu uchwalonego przez Prezydium ZG ZLP listu otwartego do Premiera Donalda Tuska zamieszczonego na naszej stronie, listu w żywotnych dla nas sprawach. Nie mogę się jednak oprzeć wrażeniu, że obydwa te teksty są przysłowiowym wołaniem na puszczy.
Marek Wawrzkiewicz