W dyskusji nad statusem etnicznym Kaszubów często pojawiają się argumenty mające niewiele wspólnego z merytorycznym rozstrzygnięciem tego problemu. Do nich należy podnoszenie endeckiego straszaka, czyli rzekomego separatyzmu kaszubskiego. Z tym wiąże się imputowanie Kaszubom skłonności narodotwórczych. Historia wielokrotnie pokazała, że Kaszubi byli i są wielkimi patriotami polskimi. Wystarczy przytoczyć przykłady z czasu II wojny światowej. Tymczasem sami Kaszubi traktują siebie jako grupę etniczną, czego niestety nie ma w nazewnictwie prawnym. Tam funkcjonuje określenie "mniejszość etniczna". Jednym z wyznaczników grupy etnicznej jest istnienie języka a także literatury kaszubskiej.
Początki piśmiennictwa
Za ojca literatury kaszubskiej, podobnie jak regionalizmu kaszubskiego, uważa się Floriana Ceynowę. W 1843 warszawskie czasopismo opublikowało jego teksty: "Wiliô Nowégò Rokù" i "Szczodrôczi", które uznawane są za początek literatury kaszubskiej, choć najdawniejszy zabytek kaszubszczyzny tak zwane "Dutki brzeskie" powstały w 1402 roku. Ziarno zasiane przez Ceynowę wydało niebawem wielki owoc w postaci poety Hieronima Jarosza Derdowskiego, autora epopei "O panu Czôrlińsczim co do Pucka po sécë jachôł" i poematów "Walek na jôrmarků", "Kaszëbë pod Widnem" i "Jaszk z Knieji".
Drugie pokolenie
literatów kaszubskich stanowią Młodokaszubi z Aleksandrem Majkowskim na czele, autorem wybitnego dzieła "Żëcé i przigňdë Remůsa". Majkowski jest też autorem tomu wierszy "Spiéwë i frantówczi". Do tego grona należeli także Jan Karnowski autor tomów poezji "Jô bëm leno chcôł" i "Nowotné spiéwë i wiersze" i poeta Leon Heyke, "Kaszëbsczich spiéwów" oraz poematu "Dobrogost i Miłosława". Do grona zasłużonych literatów należy także zaliczyć Franciszka Sędzickiego, którego poezję wydano w zbiorze "Jestem Kaszubą".
Zrzeszińcy
Największe jednak dokonania na niwie literackiej położyli Zrzeszińcy, czyli trzecie pokolenie literatów kaszubskich, z których najwięksi to Aleksander Labuda i Jan Trepczyk. Pierwszy jest niedoścignionym felietonistą, czego plonem jest książka "Guczów Mack gôdô". Wiele lat po śmierci (1981) okazało się, że był też niezłym poetą. Tomik "Kaszëbsczim jesmë lëdă" ukazał się przed sześcioma laty, a za dwa tygodnie pojawi się poetyckie dzieło jego życia "Ewanielskô spiéwa". Natomiast Jan Trepczyk uznawany jest za największego pieśniodzieja kaszubskiego. Najobszerniejszy zbiór jego poezji to "Odecknienié". Spośród Zrzeszińców tworzyli także: Jan Rompski ("Wiérztë"), Stefan Bieszk ("Sonetë kaszëbsczé"), czy tłumacz biblii ks. Franciszek Grucza.
Po ostatniej wojnie
Znaczące dzieła tworzyli Leon Roppel, Jan Piepka, Alojzy Nagel i wreszcie Jan Drzeżdżon. Do współcześnie najbardziej znanych pisarzy należą Stanisław Pestka, Stefan Fikus, Eugeniusz Gołąbek i Stanisław Janke. Prawdziwa eksplozja twórczości kaszubskiej nastąpiła po roku 1989. Ogromne znaczenie mają tu coroczne Spotkania Twórców Literatury Kaszubskiej. Liczba kaszubskich literatów sięga już 100 osób. Wszyscy tworzą w standardzie literackim języka kaszubskiego całkowicie aprobując ustalenia Komisji Ortograficznej z roku 1996. Wśród najmłodszych autorów tomików są dwudziesto- i trzydziestolatkowie: Dorota Ulenberg z Kartuz, Michał Pieper z Rumi, Robert Żmuda -Trzebiatowski z Miastka, czy Maciej Dorau z Brus.
Kontynuacja
Stanisław Janke, literat kaszubski i krytyk: Od czasu gdy zaistniała literatura kaszubska, Kaszubi zaczęli mówić własnym głosem o swoich sprawach. Przedtem byli anonimowi. Dla mnie jest też szczególnie ważne, że od 150 lat nigdy nie przerwano tradycji literatury kaszubskiej. Zawsze była twórcza kontynuacja i konfrontacja między pokoleniami literatów kaszubskich. Po drugie nasza literatura inspirowała zawsze i inspiruje pisarzy polskich, np. Stefana Żeromskiego ("Wiatr od morza"), Melchiora Wańkowicza ("Walczący gryf", "Na tropach Smętka"), Deotyma ("Panienka z okienka"), także niemal wszyscy gdańscy literaci wykorzystują motywy kaszubskie, np. Lech Bądkowski, Zbigniew Żakiewicz, Róża Ostrowska, Bolesław Fac, Paweł Huelle. Mimo że Kaszubów jest zaledwie jeden procent populacji naszego kraju to nakłady są porównywalne z nakładami literatury polskiej.
Pewna przyszłość
Prof. Jerzy Treder, znawca literatury kaszubskiej: Literatura kaszubska jest fenomenem. Ona powstała w czasach, gdy już wielu uważało, że nic już z tego nie będzie. To było w niewoli, w czasach pruskich, w sytuacji gdy nie było znormalizowanej odmiany języka kaszubskiego. Siłą Ceynowy była bezsprzecznie jego odwaga i determinacja. On miał tylko samych przeciwników, gdy chodzi o obszar historyczny Polski. Miał natomiast sympatyków wśród braci Słowian: Czechów czy Łużyczan. Jednym z przeciwników był Derdowski, choć w rezultacie jest kontynuatorem i spadkobiercą Ceynowy. Zawęził język tylko do literatury pięknej. Ceynowa natomiast traktował ją znacznie szerzej. Wygląda na to, że piśmiennictwo kaszubskie tak silnie się rozwinęło i zadomowiło, że można być spokojnym o jego przyszłość. Jest coraz więcej piszących. Można mieć obawy co do zachowania języka, natomiast literatura będzie się rozwijać.
Eugeniusz Pryczkowski - członek Związku Autorów i Kompozytorów Scenicznych (2001) i Związku Literatów Polskich (2005), laureat kilku nagród literackich, współautor obszernego zbioru „Piesnie Rodny Zemi”, aktualnie najbardziej płodny autor tekstów piosenek (około stu) na Kaszubach, także tłumacz popularnych pieśni religijnych na kaszubski.
Od początku istnienia telewizyjnego magazynu „Rodnô Zemia” jest w nim lektorem lekcji języka kaszubskiego. Po śmierci Izabelli Trojanowskiej, 21.04.1995 r. wraz z Arturem Jabłońskim został redaktorem magazynu, od końca 1998r. prowadzi go samodzielnie przy współpracy szerokiego grona młodych intelektualistów kaszubskich. Po ukończeniu studiów w 1994 związał się z wydawnictwem „Rumina”, gdzie wraz z Kazimierzem Klawitrem na początku 1995 r. założył tygodnik „Norda”. Od początku był redaktorem pisma, w styczniu 1997 przeniesionego jako dodatek do „Dziennika Bałtyckiego”. Obecnie jego nakład wynosi około 80 tysięcy egzemplarzy. Na łamach dodatku nieustannie promuje nową literaturę kaszubską. W „Nordzie” debiutowało już kilkadziesiąt osób z powodzeniem wnoszących swój wkład do skarbca kaszubskiej literatury.
W 1995 r. wraz z Arturem Jabłońskim założył wydawnictwo Szos, które wydało kilkanaście książek, głównie tomików poezji i prozy kaszubskiej.