Ani Strzeleckiej

I
Uczyń pierwszy gest w stronę miłości.
Zapomnij modlitwę wśród krajobrazów nicości.
Zobacz światło w bezwstydnej pozie Boga,
Jak obraca płeć wokół własnej osi.

Rozchyl jej duszę, wgryź się w krew.
Niech usłyszy w ekstazie wierny głos Hioba.
Religijność domów publicznych.
Dzieci hippisów i Duchampów.

Bogom wywołującym wojny,
Każ wejść w jej łono jak w więzienie.
Niech ujrzą swoje fałszywe nasienia.
Poczęte oligarchie bez fructis ventris tui.

W środku nocy, w godzinie złodziei,
Pilnuj by nie szła bosą nogą po szkle nagości.
I nie bój się uśmiechu stojącej obok śmierci.
Zawsze był brzydki, okrutny, i doskonały.

II
Uczyń pierwszy gest w stronę miłości,
Gdy czytam nie przeczytane jeszcze książki.
Np. Umberto Eco, Witka Gombrowicza, Emila Ciorana...
By spróbować sobie wyobraźić ciebie,
ZE ŚWIATA OTCHŁANI.