zarow foto1a

Stefan M. Żarów

 

Stefan Michał Żarów - poeta, publicysta, eseista i krytyk literacki. Członek Związku Literatów Polskich Oddział w Rzeszowie. Autor kilkunastu, a współautor kilkudziesięciu pozycji książkowych. W br. wydał autorski dwujęzyczny polsko-francuski zbiór wierszy Impressio. W druku frapująca pozycja W cieniu Parnasu – eseje, recenzje, wywiady i omówienia z kart historii, kontynuacja Podkarpackich Śladów Pegaza.

     Jego utwory tłumaczone były na języki obce i zamieszczane w pismach społeczno-kulturalnych, literackich, albumach, rocznikach, wydawnictwach uniwersyteckich w antologiach i almanachach w kraju i zagranicą.

      Wielokrotnie odznaczany, laureat wielu nagród literackich w tym ostatnio - Honorowej Nagrody Literackiej Zarządu ZLP w Rzeszowie ,,Złote Pióro 2022” w kategorii: krytyka literacka.

WIERSZE

adwent

radosne uniesienie

wyczekiwanie

zmaterializowany zapis ksiąg

w tej chwili początku

ziemskie odniesienie

od nasłuchiwania do pochylenia

w przyklęku

ludzie nadal będą spodziewać się

wskrzeszać pamięć

w oczekiwaniu na ponowne przyjście

będą marzyć

śnić

kiedy On pomieszkuje pośród nas

w kapsule bytu

w oczach przywar

w drzwiach blasku

to ostatnie spojrzenie

pod dachem wirów

są takie przestrzenie

zadymka myśli

roratnie przebudzenie

 

tryptyk człowieczy

I

nawiedzają mnie w snach

urealniają lata pamięci

kolorowe słomkowo-bibułowe ozdoby

choinkowe wspomnienia ciepła świec

lśniące płomyki kolęd

zapach wigilijnych potraw

rozmowy w ogrodzie obwiązywanych drzew

radosne twarze tych

co teraz po drugiej stronie zdarzeń

cienie nadziei na ścianach odniesienia

wszechobecne ciepło życzliwości

łamanej bieli opłatka

II

ogarnia mnie

echo bicia dzwonów

głośny dźwięk świątynnych organów

zadyszka miecha i mowa piszczałek

stukot madrygałów

pochodnie rozświetlające mrok

świetlistość aniołów

przestrach pasterzy

III

znowuż w błękicie

białe skrzydła

uniosą piękno przesłania

narodzenie

przysiadł Pan

o zmierzchu w blasku pierwszej gwiazdy

za stołem pustego miejsca

w zapachu wigilijnych potraw

świątecznej wieczerzy

spogląda na zebranych z rąk białego opłatka

anioły zeszły pośród ludzi

czyste

niewidzialne

wysłańcy Nieba

są w naszym gronie

w śpiewie kolęd

życzeniach

trosce

nadziei

niewiadomej

stróże ziemskich zmagań

nowy rok

 

na nowy dzień nowego kalendarza

spojrzenia zagubionych w transzejach zimna

huk armatnich salw

skomlenie dronów

na sklepieniach półkul wodza

zakwitają pióropusze ognia

w czas wojny

na manowcach wykrzywionych ust

zastygłe życzenia

szkliste przestrzenie mglistych oczu

w mowie milczenia

w czas apokalipsy

modlitwa żołnierza

cywila

dziecka

na Nowy Rok nowego terminarza

zadymka

I

tej zimy

śnieżnej

zmiennocieplnej

incydentalna

zapomniana przez wielu zadymka

nieodłączny koloryt starych

chybotliwych

zadzierzgniętych w naszej pamięci zim

lutowe skrzenie

gderanie butów

uściski łyżew

wyścigi świadomości z kostniejącym ciałem

tej zimy

tatrzańskie ozory lawin

morsują

z pocałunkiem lodowej tafli Morskiego Oka

II

tej zimy

za oknem

wbrew stagnacji nadal zielone liście budlei

na białym puchu

porastają przymrozki poranka

słoneczny powiew drzemiącego ogrodu

człowiek?

trzeba dostrzec to co niewidzialne

za zakrętem sędziwych zdarzeń

zmurszałe

odwodnione i pokryte patyną

wydostać z głębi zasiedzenia

ostrzegawczo z impulsem wrócić pamięci

co dzień pospiesznie wchodzimy w zdarzenia

manipulując swoim ja

utopiści odwiecznej dążności

kreacji rzeczywistości

człowiek to więcej niż punkt

z pozostałościami odciśniętych stóp

klawiatur i czego tam posiadł

klucząc

po powierzchni przemieszczania

nieświadomy faktów

od mierzalnych etapów

to

poezja wyznacza nieśmiertelność

przenika strukturę odczuć

jest jasnym przesłaniem

z partyturą wersów

przewodnim śladem na firmamencie bytu

   

więcej na: www. Ludzie kultury Rzeszów, str. Nr 8