Związek Literatów Polskich ma zaszczyt zaprosić na wieczór promocyjny nowego tomu wierszy Zbigniewa Milewskiego - Laureata Nagrody Literackiej im. J. Słowackiego za 2014 r. POEMAT BEZ PAMIĘCI. Wprowadzenie: Dariusz Dziurzyński. Wiersze przeczyta Andrzej Ferenc. 1 kwietnia 2015 r. w Domu Literatury w Warszawie na godz. 17.00.
O tomiku napisali:
Sławomir Matusz - poeta i krytyk z miejsca urodzenia Autora:
Świeckość potrzebuje świętości, świeckość domaga się świętości. Nawet, kiedy z nią walczy, chętnie sięga po atrybuty Świętości. Bo Świętość to buty Świeckości, bez których nie pójdzie ona dalej. Świeckość to również „kość świec”, które ją ogrzewają w zimnej, kosmicznej pustce, a także „kość światła”, która bez tego światła rozsypuje się po latach i zamienia w proszek.
Dlatego Świeckość ma na łopatkach wytatuowane skrzydła. Próbuje ona świętować i układać własne modlitwy, nazywane życzeniami lub dedykacjami: zapachniało Boże Narodzenie. kolejne/ przy wigili...jnym stole zasiadają cienie// różne dedykacje Magdalenie, Annie/ puste jak w orzeszek szeptana modlitwa/ piekłem jest historia? bardziej jej zmyślanie!. Bo obie: świeckość i świętość mają własną historię, której nie da się zakłamać. Powtórzmy z poetą jeszcze raz: piekłem jest historia? bardziej jej zmyślanie/ zwłaszcza kiedy prawdę stwarza wirtualnie// piekłem jest historia? bardziej jej zmyślanie,/ by zapomnieć bliznę, chociaż to malina/ odciśnięta czule.
Paweł Kozioł- poeta i krytyk z miejca zamieszkania Autora:
Zawsze lubiłem teksty poetyckie, które nie zamykają się w kilku czy kilkunastu linijkach, lecz układają się w dłuższe opowieści. Poemat bez pamięci zdecydowanie należy do tej grupy. Opowiada o mocy nie tylko twórczej, ale także o wiewiórkach, korku na Moście Świętokrzyskim, historii współczesnej, kobietach i lokalu pod nieco pretensjonalną, lecz przecież najzupełniej możliwą nazwą Poemat. Słowem – mieści tu się całkiem sporo świata.
Zbigniew Milewski potrafi także operować skrótem. Tytuły kolejnych wierszy to właściwie samoistne utwory, ostro i bezkompromisowo komentujące tekst, który znajduje się poniżej. I tę niejednolitość tonu także należy docenić. Dzięki niej bowiem słowa nie stoją w miejscu, lecz przepływają przed czytelnikiem jak brzęczenie owadzich ulic/ gąsienice tramwajów, wielokropki.
Anna Milewska – Muza i osobisty krytyk Autora:
„Poemat bez pamięci” to przewrotny tom poezji, napisany z dużym rozmachem, ale też z żelazną dyscypliną i konsekwencją dokonywanych wyborów. Czytany od początku do końca układa się w mroczną i nasyconą dramatyzmem, ale jednocześnie liryczną historię, toczącą się na styku miłości, kariery i zwykłego życia, z którego bezimienny bohater - Poeta próbuje wykreować Poemat.
Zakorzeniony w tradycji, a nawet w religii, z medalikiem na szyi, który czasem ciąży i uwiera, kierowany wschodnimi wróżbami, intuicją i zwykłymi, ludzkimi potrzebami, pobudkami, a także pragnieniami, niejako rodzący się dopiero - Poeta, poszukuje swojej drogi, która poprowadzi go na salony, w światła reflektorów i pozwoli odbierać należne zaszczyty. Bohater „musi być wolny w poemacie”, dlatego próbuje odrzucić wszystko, co mogłoby tę wolność ograniczać.