Jastrzębie nad połoniną to wydana w listopadzie 2024 roku przez Wydawnictwo CM z Warszawy nowa powieść kryminalna Wiesława Hopa. Książka liczy 346 s. i została wydana w ramach serii KRYMINAŁY BIESZCZADZKIE.

Tekst z okładki, którym Wydawnictwo zachęca do sięgnięcia po książkę:

„Bieszczady. Dzika natura i tajemnice, które skrywają góry...

hop jastrzebie okladka

Komisarz Andrzej Nowak, doświadczony śledczy przeniesiony z Szerokiej Doliny, staje przed jednym z najtrudniejszych zadań w swojej karierze. W uroczysku Gradysowa Dolina leśnicy znajdują zwłoki mężczyzny – makabrycznie zniszczone przez dziką zwierzynę. Czy to brutalna zbrodnia, czy jedynie tragiczny wypadek? Tymczasem w cieniu Bieszczadzkich połonin znikają młode dziewczyny, a zagadkowe zgony lokalsów budzą niepokój. Z każdym dniem Nowak zagłębia się coraz bardziej w świat pełen ukrytych konfliktów, tajemnic i niebezpieczeństw, gdzie piękno natury przysłania mrok ludzkich dusz.”

Fragmenty opinii czytelników:

„Wiesław Hop i jego wydana niedawno książka „Jastrzębie nad połoniną” (wyd. CM strefa kryminału.pl) to winowajcy mojej zarwanej nocy. Zaczytałem się po prostu, żeby na jeden raz połknąć prawie 350 stron tekstu. Fabuła jej siedzi w regionalnych, zwłaszcza bieszczadzkich realiach. Niektóre motywy wprost zaczerpnięte z pierwszych stron gazet z ostatnich lat, ale podrasowane i okraszone dramatycznymi epizodami, które fantazja autorowi podsunęła, składają się na książkę, która może być świetnym rusztem scenariusza na filmowy dreszczowiec. Widać dużą znajomość technik policyjnych u autora, jak również, kto go zna, wykryje w niej wątki autobiograficzne...”

Edward Marszałek

„To naprawdę znakomita powieść kryminalna, która trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Autor doskonale zbudował atmosferę tajemnicy, a każdy zwrot akcji zaskakuje i sprawia, że nie można oderwać się od lektury...”

KarolinaMiller  (strona lubimy czytać)

Książkę można nabyć w księgarni Wydawnictwa CM oraz w innych księgarniach internetowych i stacjonarnych.

https://www.wydawnictwocm.pl/wieslaw-hop-jastrzebie-nad-polonina-kryminal-bieszczadzki-p-915.html

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5165208/jastrzebie-nad-polonina

Fragment powieści:

JASTRZĘBIE NAD POŁONINĄ

Rozdział 1

 Jeżeli komuś się wydaje, że w dzisiejszych czasach, w XXI wieku, w polskich Bieszczadach - jak niektórzy myślą, w tym cichym i spokojnym miejscu – łatwo jest być gliną, zwłaszcza w policji kryminalnej, to się grubo myli. Spokój, cisza i bezpieczeństwo dawno się już tutaj skończyły. A urocze krajobrazy po pewnym czasie zaczynają się wydawać czymś naturalnym, więc w natłoku codziennych obowiązków człowiek zwyczajnie nie zwraca na nie uwagi. Wpada w kierat, haruje jak wół, ciągle w biegu pomiędzy domem a pracą, z nieustającą świadomością, że zarabia o dużo za mało, żeby zabezpieczyć swojej rodzinie życie na przyzwoitym poziomie: regularnie spłacać raty kredytu hipotecznego za dom, wykształcić dzieci i zapewnić im jako taką przyszłość. A poza tym, od czasu do czasu, dać żonie parę groszy na jakieś modne ciuchy i zabrać ją w sobotę na tańce do dobrego lokalu.

Komisarz Andrzej Nowak wiedział coś o tym. Od kilku lat był naczelnikiem Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Ustrzykach Dolnych. Przeniósł się tutaj z Szerokiej Doliny, gdzie będąc komendantem komisariatu, popadł w konflikt ze swoim ówczesnym przełożonym, podinspektorem Wojciechem Gurgałą.

Któregoś dnia Gurgała wezwał go do siebie i uśmiechając się szeroko, w obecności swojego zastępcy, powiedział:

- Witamy komisarza Andrzeja Nowaka, chwilowo jeszcze wodza komisariatu w Szerokiej Dolinie.

Było prawie tak, jak na tym partyjnym zebraniu wiejskim: „Witamy przedstawiciela Meee Ooo i tego pana z teczką”, o którym z humorem Nowakowi opowiadał ojciec.

- Nie rozumiem, panie komendancie. Dlaczego chwilowo jeszcze? – zapytał mocno zaskoczony i zbity z tropu takim zastanawiającym wstępem Gurgały, za którym, domyślał się, musiało się kryć jakieś małe świństewko.

- Cierpliwości. Zaraz ci to wytłumaczę – odpowiedział Gurgała, podchodząc bliżej do Nowaka. Mówił powoli, wyraźnie delektując się własnymi słowami. – Kiedyś na zebraniu Rady Gminy w Szerokiej Dolinie nadepnąłeś mi na odcisk. Powiedziałem ci wtedy, cytuję: „My cię wypierdolimy!” Pamiętasz?

- Pamiętam. Tak pan powiedział. Ale nie przypominam sobie, żebym w jakikolwiek sposób nadepnął komendantowi na odcisk.

- A to masz krótką pamięć, bo ja nie zapomniałem. Miałeś wtedy czelność publicznie podważać moją opinię  – upierał się Gurgała. – Myślałeś, że machnę ręką i puszczę ci to płazem. Ale ja nie mam sklerozy i nigdy nie zapominam. A teraz właśnie przyszła pora, żeby dotrzymać danej ci obietnicy. Bo to była obietnica.

- Właśnie z zastępcą, na polecenie komendanta wojewódzkiego, przeprowadzamy w naszej komendzie reorganizację służb. No wiesz, rotacja na stanowiskach, wymiana kadry kierowniczej i takie tam duperele... Żeby ludzie za bardzo nie obrośli w tłuszcz i nie zgnuśnieli. Rozumiesz? – ciągnął Gurgała, gdy Nowak nie odpowiedział na jego poprzednie wynurzenia. – I przy tej okazji, doszliśmy do zgodnego wniosku, że nie widzimy dalszej możliwości współpracy z tobą. Możesz odejść na emeryturę, bo jakieś tam czterdzieści procent świadczeń emerytalnych już ci przysługuje, i zająć się w cywilu czymś innym. No, choćby ekologiczną hodowlą kóz  – zażartował, żeby mu jeszcze bardziej dociąć. – To teraz takie modne i podobno bardzo opłacalne... Możesz także przenieść się do innej komendy. W każdym razie, u mnie komendantem komisariatu już nie będziesz. Odwołanie dostaniesz z końcem tego miesiąca. A innego równorzędnego stanowiska dla ciebie nie mam. Jeżeli będziesz się upierał, w ostateczności możesz zostać, pod warunkiem, że zgodzisz się na obniżenie grupy zaszeregowania o dwa punkty i stołek szeregowego dochodzeniowca albo dzielnicowego.

- To pana ostateczna decyzja? – zapytał Nowak, żeby zyskać na czasie i zebrać myśli, mocno wstrząśnięty i zbity z tropu takim niespodziewanym obrotem sprawy.

Oczywiście. Jak nie wierzysz, bo wydaje ci się, że to jakiś głupi żart, zapytaj zastępcę Frankowskiego, który osobiście odpowiada za cały ten bajzel z reorganizacją.

Nowak automatycznie spojrzał w kierunku zastępcy, chociaż wiedział, co tamten powie.

- Potwierdzam. Odpowiedni wniosek jeszcze dzisiaj trafi do kadr – zapewnił Frankowski pomiędzy jednym a drugim siorbnięciem kawy, wygodnie rozwalony w fotelu, przy gościnnym stoliku Gurgały.

- W takim razie – Nowakowi na kilka sekund zamarł głos w gardle. W tym czasie, nie zdając sobie sprawy z tego, co robi, ruszył dwa kroki w stronę bossa. Zanim Gurgała zdążył zareagować i cofnąć się za biurko, zbliżył się do niego, pochylił, bo był o pół głowy wyższy, i wycedził mu prosto do ucha. – w takim razie, chuj ci w dupę, mściwy karierowiczu. Dam sobie radę i bez twoich stanowisk.

Po tych słowach wykonał w tył zwrot  na pięcie i bez ceregieli, pomijając regulaminowe pierdoły, których przestrzegania komendant zawsze się domagał, pomaszerował w kierunku drzwi.

- I jeszcze jedno – próbował go dobić Gurgała: - Po tym, jak się teraz do mnie odezwałeś, w naszej komendzie nie ma już dla ciebie miejsca. Postaram się także, żebyś nie dostał pracy w żadnej innej sąsiedniej jednostce. O komendzie wojewódzkiej już nawet nie wspomnę.

Nowak położył rękę na klamce, otworzył drzwi i wyszedł.

- Przekonasz się, jakie mam wpływy i długie ręce – krzyczał Gurgała, gdy komisarz był już w sekretariacie, a ciężkie, dębowe drzwi, jakby pchnięte podmuchem wiatru, którego jednak nie było, zatrzasnęły się za nim. Oznaczało to tylko tyle, że ten podstępny, przebiegły i mściwy gad osiągnął swój cel i wyprowadził go z równowagi.

Informacja o autorze:

Wiesław Hop (ur. w 1963r. W Birczy, gdzie aktualnie mieszka) – pisarz i publicysta związany z Podkarpaciem (Rzeszowski Oddział Związku Literatów Polskich). Autor sześciu powieści (Spacer ze śmiercią, Wbrew woli, Poranek pełen  nadziei, Przed wyrokiem, O północy w Bieszczadach i Długa noc) oraz zbioru opowiadań Wilki i ludzie i inne bieszczadzkie opowieści). W 2020, za działalność pisarską, odznaczony honorową odznaką „Zasłużony dla Kultury Polskiej”, laureat konkursów literackich oraz nagrody „Złote Pióro 2021” w kat. proza, a także „Książka Roku 2021”.

Wymienione wyżej książki autora są również dostępne w formie audiobooków i e-booków i między innymi można je nabyć w sklepie internetowym Empik.com

 https://www.empik.com/przed-wyrokiem-hop-wieslaw,p1310210590,ksiazka-p

Wiesław Hop