Moje literackie zakusy na Żeromszczyznę
Dzieło uwieńczone. 2 lipca 2021 roku o godz.18.00 na Żeromszczyźnie został otwarty ZAGAJNIK LITERACKI, odsłonięta na kamiennym obelisku tablica upamiętniająca 100-lecie powstania ZLP oraz dwustronna Ławeczka Literacka z nazwiskami fundatorów: prof. Anny Pituch-Noworolskiej (ZLP) i prof. Waldemara Hładkiego (UPPL).
Wprawdzie, nie udało się zasadzić zaplanowanych 100. jodeł na 100-lecie ZLP, ale kilkadziesiąt maleńkich jodełek, ofiarowanych przez Nadleśnictwo Łagów (serdecznie dziękuję!) już zakorzenia się w Ziemi Świętokrzyskiej. Rośnie potomstwo Puszczy Jodłowej, którą do literatury wprowadził inicjator i założyciel Zawodowego Związku Literatów Polskich, główny bohater znaczącego wydarzenia w Ciekotach – Stefan Żeromski.
Warto przypomnieć, iż Stefan Żeromski, jako siedmioletnie dziecko w czerwcu 1871 roku przybył z rodzicami do Ciekot, gdzie do jesieni 1883 roku jego ojciec pełnił funkcję administratora wioski. Ta malowniczo położona u podnóża Radostowej malutka miejscowość w Dolinie Wilkowskiej była dla przyszłego pisarza najdroższym i najważniejszym miejscem na ziemi. Tutaj spędził dwanaście lat, które były dla niego bardzo istotne: ukształtowały wrażliwość na biedę i krzywdę ludzką, na poczucie piękna przyrody, miłość ojczyzny, fascynację literaturą i pragnienie pisania. Podobnie jak autorowi „Pana Tadeusza”, Żeromskiemu również przez całe życie towarzyszyło przywiązanie do lat dziecięcych. Zacytować chociażby kilka zdań z dzienników pisarza: „Ciebie jedną kocham, cudowna rodzinna ziemio. Bądź błogosławiona, stworzona dla nas, abyś wspierała dusz naszych słabość, abyś powiększała uczuć małość, piękna, dobra, umiłowana karmicielko ziemio...”
O samych Ciekotach napisze Żeromski: Tamta wieś – to mojej duszy cząstka i Każdy ma swoje miejsce ulubione w dzieciństwie. To jest ojczyzna duszy.
W Ciekotach dotknęły młodego Żeromskiego dramatyczne przejścia rodzinne: przedwczesna śmierć matki, rozbicie rodziny, śmierć ojca, utrata domu i niepewność jutra.
Ceremonia otwarcia Zagajnika Literackiego, obelisku i Ławeczki Literackiej w lipcowe, piątkowe popołudnie odbyła się z udziałem: dyrektora „Szklanego Domu” – pana Wojciecha Purtaka, wójta gminy Masłów – Tomasza Lato, zasłużonej dla Dworku Żeromskiego – pani kustosz Kazimiery Zapałowej, prezesa Zarządu Głównego ZLP – Marka Wawrzkiewicza, członka KO ZLP – prof. Bolesława Farona, prezesa UPPL i członka WO ZLP – prof. Waldemara Hładkiego, prezeski KO ZLP – prof. Anny Pituch-Noworolskiej oraz członkini KO ZLP a zarazem pomysłodawczyni i promotorki projektu takiego uczczenia 100-lecia powstania ZLP na terenie Żeromszczyzny – Ireny Kaczmarczyk. W uroczystości wzięły udział delegacje członków Związku Literatów Polskich i UPPL z Krakowa, Warszawy i Kielc, a także uczestnicy trwającego w tym dniu na terenie Żeromszczyzny Festiwalu Sztuki i Mediów – OTWARTE KSIĄŻKI, w ramach którego odbyło się otwarcie naszego Zagajnika. Obecna była Dyrektor ds Promocji Mistrza Mowy Polskiej pani Danuta Jakubowska.
W części oficjalnej głos zabrali: Gospodarz Żeromszczyzny – dyrektor „ Szklanego Domu” – pan Wojciech Purtak, wójt gminy Masłów – pan Tomasz Lato, prezes ZG ZLP – Marek Wawrzkiewicz, prof. Bolesław Faron, fundatorzy projektu: prof. Waldemar Hładki, prof. Anna Pituch-Noworolska oraz – Irena Kaczmarczyk. Ich krótkie wypowiedzi dotyczyły okoliczności związanych z założeniem przez Stefana Żeromskiego ZZLP, jak również przypomnienie niektórych faktów, dotyczących oceny twórczości autora „Popiołów”po jego śmierci.
Irena Kaczmarczyk podczas swego przemówienia odczytała piękny List Gratulacyjny, jaki nadesłała z okazji jubileuszu 100-lecia powstania ZLP dyrektor Muzeum Polskiego w Rapperswilu pani Anna Buchman. Zwróciła uwagę na przytoczony w Liście ponadczasowy cytat, jakiego użył w charakterze motta do „Ludzi bezdomnych”Stefan Żeromski:
MIŁOŚĆ MIĘDZY LUDZI NALEŻY SIAĆ JAK ZŁOTE ZIARNO A KĄKOL NIENAWIŚCI TRZEBA WYRYWAĆ I DEPTAĆ NOGAMI. CZCIJ CZŁOWIEKA – OTO NAUKA.
Uroczystość miała charakter kameralny. Bez mediów, wywiadów, fleszy… ale czuło się w świętokrzyskim powietrzu ważkość wydarzenia, którego ślady – miejmy taką nadzieję – wpiszą się w kamienny obelisk, w korzenie jeszcze wątlutkich jodeł i będą czuwać na literackiej ławeczce ( prywatnie nazwanej przeze mnie Ławeczką Natchnień), na której po zdjęciu szarfy, jeszcze nieśmiało, ale z radością przysiadali uczestnicy literackiego wydarzenia.
Szkoda jednak, że w emocjach towarzyszących niecodziennej uroczystości nikt nie pomyślał o pamiątkowym zdjęciu wszystkich obecnych gości, będących świadkami tego wyjątkowego, literackiego, jubileuszowego projektu. Na kolejny okrągły jubileusz przyjdzie nam przecież poczekać kolejne 100 lat…
Po odsłonięciu obelisku, wszyscy udali się na przydworkowy teren, gdzie na tarasie Dworku Żeromskiego miał odbyć się Spektakl poetycko-muzyczny: „Słońce w kropli rosy”, prezentujący poezję członków KO ZLP wg scenariusza prof. Anny Pituch-Noworolskiej.
Taras niewielki. Po jednej stronie śliczna ławeczka upamiętniająca Rodzinę Stefana Żeromskiego: matkę Józefę, ojca Wincentego i 7-letniego Stefana w szkolnym mundurku i z tornistrem na plecach. Po przeciwnej stronie, przy instrumentach muzycznych, zasiadł prof. Waldemar Hładki.
Centralnie, w pięknej scenerii rozwartych szeroko drzwi dworku, zajęły miejsce prezenterki wierszy: Irena Kaczmarczyk i Anna Pituch – Noworolska. Przed spektaklem, pani Władysława Szproch, w imieniu prezesa Kieleckiego Oddziału ZLP Stanisława Nyczaja, odczytała Gratulacyjny List i wraz z egzemplarzem „Kwartalnika Świętokrzyskiego”, zawierającego wiersze członków Krakowskiego Oddziału ZLP, wręczyła na ręce krakowskich poetów.
Słoneczna pogoda, śpiewające ptaki, mieniąca się w słońcu przymarszczona lekko tafla stawu i zapach róż, potęgowały subtelny poetycko-muzyczny nastrój spektaklu. Widać było odprężenie na twarzach, siedzących na polowych krzesełkach, słuchaczy. Sam drewniany dworek też jakby się zasłuchał... Nie każdy wie, iż dom w którym mieszkała rodzina Żeromskich, zbudowany w 1753 roku, po całkowitym zniszczeniu w XX wieku, został odtworzony w roku 2010. Jest typowym niewielkim, drewnianym dworkiem wyposażonym zgodnie z historyczną prawdą, duchem epoki, „Dziennikami” i literackimi opisami Stefana Żeromskiego. Jest ogrodzony „płotkiem pleciakiem z jodłowych spławin”, za którym kwitną od wiosny do jesieni kwiaty i krzewy, które lubiła i pielęgnowała pani Żeromska: astry, dalie, irysy, róże, lilie, malwy, powojniki, nagietki, ostróżki jaśminowce i inne znane wszystkim gatunki roślin ozdobnych.
Ubolewam – chociaż nie było zbyt dużo czasu -- że przybyli goście z Krakowa i Warszawy, będący tutaj po raz pierwszy, nie zobaczyli wnętrza dworku. Osobiście, podczas wcześniejszego pobytu w „Szklanym Domu”w Ciekotach, zwiedziłam z przewodnikiem pięknie urządzone pomieszczenia: począwszy od sieni, gdzie znajdują się pęki suszących się ziół ( wykorzystywanych przez Żeromską, jako leki), poprzez Pokój jadalno-gościnny, Pokój ojca Wincentego, Pokój matki Józefy, Pokój Stefana, kuchnię i Pracownię dzieł i piśmiennictwa o Żeromskim i regionie, gdzie odbywają się kameralne spotkania autorskie. Ja swoje spotkanie poetyckie odbyłam w nowoczesnej, widowiskowej sali „Szklanego Domu”, ale – nie ukrywam – w skrytości ducha marzyłam o tej Pracowni w dworku, w której zgromadzono około dwóch tysięcy książek (utworów i opracowań), druków bibliofilskich, medali, plakiet, kartek pocztowych, znaczków itp. , związanych z Żeromskim.
Po spektaklu poetyckim, opuściliśmy teren Żeromszczyzny i udaliśmy się do miejsca zakwaterowania, gdzie przy uroczystej kolacji wraz z zaproszonymi Gośćmi w osobach pana dyrektora Wojciecha Purtaka i pana wójta Tomasza Lato oraz pani Danuty Jakubowskiej długo w noc toczyły się rozmowy przerywane brawurowymi wokalnymi występami naszych kolegów.
Muszę wyznać, iż moje zakusy literackie na Żeromszczyznę zostały tylko po części spełnione. Być może powstanie, wspomniana przeze mnie na otwarciu Zagajnika, Alejka Stefana, która byłaby jodłową kładką łączącą Dworek z Zagajnikiem oraz ( to news z zeszłego tygodnia!) ziści się mój zaproponowany włodarzom Żeromszczyzny pomysł utworzenia na jej terenie PARKU LITERACKIEGO im. Stefana Żeromskiego, w którym ławeczki otrzymałyby tablice z nazwiskami uznanych świętokrzyskich literatów: zmarłych i współczesnych. Teren jest tak rozległy, wręcz wymarzony, ławeczki czekają…Ale, jak wiadomo, od pomysłu do realizacji... długa droga. Poza tym, to jest teren muzealny…
I wiadomość z 13 lipca 2021: „Na ten moment nie planujemy utworzenia Parku Literackiego. Będę pamiętał o Pani, jeśli zdecydujemy się realizować taki projekt – dyrektor „Szklanego Domu” Wojciech Purtak”.
No cóż, pozostaje cierpliwie czekać i dalej rozpuszczać wodze wyobraźni, ponieważ z racji urodzenia, jestem związana z Ziemią Świętokrzyską i moja Mała Ojczyzna leży mi na sercu…
Pragnę serdecznie podziękować prof. Annie Pituch-Noworolskiej i prof. Waldemarowi Hładkiemu za wsparcie i zaangażowanie w realizację mojego projektu uczczenia 100-lecia powstania ZLP na terenie Żeromszczyzny.
Irena Kaczmarczyk
Kraków, 17 VII 2021