Krzysztof Gąsiorowski był poetą pełnym. Dla mnie był najlepszy z obecnie żyjących (niestety już nieaktualne). Pisał młode wiersze. W zasadzie nic sensownego nie potrafię teraz powiedzieć. Wyrażę się wierszem, a jest mi niełatwo. Współczuję tym, którzy go znali i długo, i dobrze, i intensywnie. Oni mają ciężej.
x x x
Krzysztofowi Gąsiorowskiemu
odchodził na raty
a raty były duże i z procentami
maszyna do pisania
zastrajkowała
aż zaniemówił z wrażenia
wszyscy naokoło też
zaniemówili z wrażenia
tak zwyczajnie po literacku
schody przestały skrzypieć
różaniec odmówił
posłuszeństwa
wszystko zaczęło stygnąć
tylko oczy były ciągle zdumione
ironiczny uśmiech
przedśmiertny
i potrzeba uporządkowania
papierów
ostatnia rata przypadła
na styczeń 2012