To będzie wydarzenie poetyckie tego roku. Oczywiście pisanie o tym na początku stycznia może się wydawać komuś przedwczesne. Jestem jednak przekonany, że Antologia poezji wietnamskiej od XI do XIX wieku obroni się jako najważniejsza książka poetycka 2010. Jest ku temu kilka naprawdę ważnych powodów.
Po pierwsze publikacja naszych kolegów ze Związku Literatów Polskich – Lam Quang My i Pawła Kubiaka to owoc wieloletniej pracy translatorskiej i filologicznej.
Po drugie imponujący jest zakres czasu, który obejmuje antologia – to dziewięć wieków poezji wietnamskiej.

Po trzecie jest to praca historyczno-literacka bez precedensu – ponieważ Autorzy stworzyli własny wybór i własne komentarze – a nie wyłącznie zajęli się tłumaczeniem opracowania wydanego w Wietnamie.
Po czwarte – niezwykły trud jaki zadali sobie poeci w przekładaniu na język polski poezji historycznej (antologia obejmuje twórczość wietnamską do XIX w.) czyli siłą rzeczy jeszcze trudniejszej niż współczesna – bo zawierającej archaizmy i pojęcia niezrozumiałe obecne.
Po piąte – to pomnikowe dzieło otwiera nowy rozdział przekładów polsko-wietnamskich, których dotąd nie było tak wiele i tak znakomitej jakości. Przypominać w tym miejscu jak bardzo różnią się nasze języki i kultury chyba nie trzeba.
Po szóste – jest to piękny przekład – który oddaje urodę wierszy wielkich poetów wietnamskich. Lam Quang My i Paweł Kubiak „wycisnęli” z języka polskiego wszystko, co się dało, żeby poezja była poezją, piękno pięknem a zarazem unikalny charakter wietnamskiej poezji i kultury nie został zatarty.
Po siódme – o czym warto jeszcze dodać – jest to dzieło powstałe dzięki niezwykłej współpracy – Wietnamczyka i Polaka, których od lat łączy wspaniała przyjaźń. Współpracy – czyli w praktyce niekończącej się dyskusji o słowie, przekładzie i kulturze. Czy znajdzie się jeszcze w tym roku druga tak przemyślana i przedyskutowana książka poetycka?
Trudno mi sobie wyobrazić publikację, która przebiłaby tę pozycję w rankingu poetyckich książek roku 2010. Choćby ze względu na absolutnie pionierski charakter dzieła, wielki wysiłek włożony w jego powstanie i wreszcie wspaniały literacki efekt końcowy jakim jest tak kompletne i atrakcyjne ukazanie historii wietnamskiej poezji polskiemu czytelnikowi.
Choć publikacja ukazała się zaledwie kilka dni temu spotkała się już z dużym poruszeniem w Wietnamie. Poeci i tłumacze natychmiast zostali zaproszeni na międzynarodową konferencję, gdzie będą mogli zaprezentować efekt swojej pracy. Nie dziwi mnie również, że autorów podejmować ich będzie sam prezydent Wietnamu - Nguyễn Minh Triết. I mam nadzieję, że przy okazji tego spotkania prezydent wręczy Lam Quang My i Pawłowi Kubiakowi złote medale. Swoją praca naprawdę na to zasłużyli.