„Na szczyt się wspina obeliska w powstańczej rogatywce orzeł – podejdź, przeczytaj napis z bliska: o czym marzyli – pojmiesz może...” – ta myśl puentująca wiersz Ryszarda Daneckiego pt. „Kwatera na Junikowie” zapaliła pamięć uczestniczących w spotkaniu z pisarzem. Literat przedstawił wiersze z najnowszego zbioru poezji „Witaj Jasności”. Wieczór autorski odbył się 22 kwietnia br. w Pałacu Działyńskich w Poznaniu. Zorganizowało go Towarzystwo Pamięci Powstania Wielkopolskiego i Wielkopolskie Muzeum Walk Niepodległościowych. Utwory Daneckiego „wskrzesiły” Wielkopolskie Powstanie za sprawą interpretującego je Romualda Grząślewicza, aktora i dyrektora „Sceny na Piętrze”. Echo „czerniejących w kir nocy dni” rozedrgał grający na fortepianie Mieczysław Urbański.
Danecki zaznaczył, że napisał wiersze o Wielkopolskim Powstaniu, aby dać dowód, że „historia to przede wszystkim dzieje naszych rodzin”. Dlatego przed dziejami Polski nie należy się kłaniać tylko z perspektywy „życiorysów kolejnych królów i hetmanów”. W ten sposób można celniej zrozumieć i docenić broniących Poznania 14-latków, do których w 1945 r. należał Danecki. Poeta stwierdził – „nie wiecie, jak możecie być szczęśliwi, że nie musicie już zbrojnie walczyć”. Jakby chciał uświadomić, że tak jak odczuwał ból, gdy „szpic pickelhauby kaleczył polskie niebo”, tak teraz nie godzi się na to, by „nie przepraszać i nie całować kromki chleba, gdy upadnie”. Każda epoka chciałaby zawołać „Witaj Jasności”. Jednak do tego nieodzownym jest wzajemny szacunek do siebie. Wystarczy tylko zobaczyć, że każdy z nas jest promieniem pamięci, z którego odradza się iskra losów współczesnych rodzin.