Gdy mówisz: jesteś moim majem
słońce się budzi w mojej duszy...
i biegną do mnie stokrotki marzeń uskrzydlone... (Teresa Januchta)

17 lutego – jeszcze w atmosferze walentynkowej – na gościnnej „stokrotkowej łące” sali Domu Kultury „Krąg” odbyło się spotkanie poświęcone poezji miłosnej płynącej z serc poetów do ponad 100-osobowego audytorium. Podczas poetyckiej biesiady, której główną postacią był Krzyś Galas – jubilat obchodzący urodziny 14 lutego, jak z dzbana wylewał się strumień miłości. Piosenka poetycka w wykonaniu duetu Aliny i Krzysia Galasów, recytacja wierszy miłosnych przez dziesięciu poetów z naszego oddziału oraz galeria obrazów grupy artystycznej „Kramry”, prowadzonej przez prof. Stefana Kramera – nadały biesiadzie szczególnego wymiaru.

W sali – obok obrazów – pięknie zastawiony stół bankietowy z ciasteczkami i sokami. Tylko wysokiej klasy estetyczna wrażliwość młodego człowieka mogła stworzyć tę wirtuozowską fantazję: stół bankietowy był niczym bukiet kwiatów. Udokumentowane okiem aparatu i kamery – arcydzieło stworzone rękami artysty.
Spotkanie rozpoczął Krzyś Galas własnymi wierszami i utworem „Koncert”, który wykonał w duecie z Aliną, jego uroczą małżonką.
Gdyby koncert grał
ten na trąbki i skrzypce
tak by dźwięki ułożyły się w tekst...
Zamiast trąbek i skrzypiec – gitara. Jej struny towarzyszą słowom poezji. „Bliskość” – bez której nie ma miłości – w wierszu Krzysia:
Na czarnych poduszkach pluszowej kanapy
wygodnie układa się noc
zamilkły w nas codzienne sprawy
twoja nagość coraz bliżej...
Nagość i piękno słowa, ciepło dotyku, tembr głosu – oboje w nastroju kreowanym muzyką, obrazem, potrzebą duszy.
W poetyckiej zadumie uśmiechnięte twarze widowni. Uwierzyli poetom, że miłość jest większa od sprawiedliwości. Nastrój zadowolenia i wdzięczności. Gratulacje.
Podczas poetyckiej biesiady "chórem twórców" doskonale dyrygował prowadzący spotkanie Ryszard Podlewski – dziennikarz radiowy i telewizyjny, aforysta, satyryk, znany z programu „Gwóźdź w bucie”. Z wielką swobodą cytował własne aforyzmy, fraszki, dowcipy, wzbudzając salwy śmiechu i brawa. Słowo „miłość” unosiło się tego wieczoru jak babie lato nad łąką, ukazując poetycką moc poezji pisanej sercem. Wsłuchana w jej rytm na chwilę powędrowałam w głąb przeżywania sięgając do wspomnień sprzed lat, a które to lata wiem – już nie wrócą, odleciały jak babie lato.
Teresa Januchta, Stanisława Łowińska, Maria Magdalena Pocgaj, Barbara Tylman, Ryszard Danecki, Paweł Kuszczyński, Tadeusz Stirmer, a także gość z Wietnamu – pan prof. Nguyen Chi Thuat (okazało się, że miłość w Wietnamie ma te same kolory) – poeci, stanowiąc tzw. „suport”, z wielką uwagą uczestniczyli w przesłaniu miłości, wiedząc, że bez miłości życie obumiera.
Dobrze, że chociaż jeden dzień w roku – 14 lutego – jest obowiązkiem wyznania miłości. Krzysiu, już tęsknimy do następnego Twojego wyznania.
Panu Januszowi Hellerowi – kierownikowi DK „Krąg” – dziękujemy za przytulenie poetów Poznańskiego Oddziału Związku Literatów Polskich i zapowiedź następnych spotkań.