Jak mawiał Heraklit, wiedza jest drugim słońcem dla tych, którzy ją posiadają. Dla Jana Juszczyka filozofująca wiedza, obok naturalności natury była źródłem do inspiracji poetycznej. Jak napisał, przygotowując się do Nieodgadnionego: „Jeśli nie zwodzą, a zwieść mogą zmysły, co począć wypada, pytałem i zostałem z ciszą”. A w innym wierszu Jan pisze o istnieniu: „Smak jego poznasz w chwili, kiedy cisza zapadnie nie do obudzenia”. Ta cisza nieodgadniona jest obecna w Jego wierszach, nawet, gdy pisze: „I skałom istnieć pozwólcie, nie rozłupujcie ich twardości i trwałości w czasie, niech się na nich wygrzewa jaszczurka w słońcu”.
Dzięki lekcjom, które pobierałem u mistrza słowa Jana czułem rozumienie pojęcia skały, jako „fundament w prawdach oczywistych i logicznych”. Dla pamięci Twojej, Janie, zagłębiam się, chociaż na moment w ciszy. Wierzę, że cisza potrafi rozumieć...