Promocja książki Jacka Kajtocha „Wspomnienia i polemiki” zgromadziła 18 maja br. w piwnicy hotelu Rubinstein Residence na krakowskim Kazimierzu wielu literatów, przyjaciół i sympatyków słowa pisanego. Dr Jacek Kajtoch, emerytowany wykładowca literatury współczesnej na UJ, krytyk literacki, edytor, publicysta, eseista odpowiadał bardzo wyczerpująco na pytania zadawane przez prowadzącą wieczór wiceprezes KOZLP Joannę Krupińską Trzebiatowską.
Pytania dotyczyły zamysłu napisania książki, faktów biograficznych, jak również dorobku literackiego, publikacji, które autor przyniósł na spotkanie. A było ich sporo. Wśród nich znaczące pozycje, takie jak: Czy "mały realizm"? (antologia, wspólnie z J. Skórnickim), Debiuty poetyckie 1944-1960 (antologia, wspólnie z J. Skórnickim), Rodowody. Antologia (wspólnie z J. Skórnickim), Polska nowela współczesna. Antologia (wspólnie z T. Bujnickim). Dr Jacek Kajtoch, omawiając w/w publikacje, powiedział, że za najlepszą antologię uważa „Debiuty poetyckie 1944-1960”, zawierała ona bowiem ponad 20. autorów, była nowatorska, prezentowała wiersze poetów, ich autobiografie i artykuły krytyczne. O tej książce napisano kilka prac magisterskich. Poza wymienionymi, ważnymi antologiami - z powodu których nazwano Jacka Kajtocha „antologistą” - były też do wglądu inne, liczne opracowania, a także rozprawa doktorska: „Poezja polska na Śląsku w XIX wieku”. Autor „Wspomnień i polemik” przybliżył genezę powstania dwóch książek: „Norbert Bonczyk, epik Górnego Śląska” i „Konstanty Damrot. Życie i twórczość literacka”.W zasadzie wszystkie wypowiedzi dr. Jacka Kajtocha, które wybrzmiały podczas wieczoru literackiego, odnajdziemy w promowanej pozycji „Wspomnienia i polemiki”(notabene, autor rozdał kilkanaście woluminów uczestnikom spotkania), ale trzeba podkreślić, iż z dużym zainteresowaniem słuchało się jego opowieści o latach dzieciństwa, spędzonych w rodzinnym mieście Wadowice, o nauczycielach III Liceum Ogólnokształcącego im. Króla Jana Sobieskiego w Krakowie, gdzie autor pobierał nauki i zdawał maturę. Ciepło wspominał polonistkę w/w liceum panią Zofię Nowakowską, która przyczyniła się do wyboru kierunku jego studiów na krakowskiej uczelni, jak też historyka dra Wincentego Spiechowicza i księdza dra Jana Szymeczko. Jacek Kajtoch przywoływał także nazwiska profesorów uniwersyteckich, którzy mieli wpływ na rozwój jego kariery zawodowej. Mówił o fascynacji twórczością Józefa Ignacego Kraszewskiego. O pracy publicystycznej na terenie miasta Krakowa. Jako długoletni członek ZLP, do niedawna wiceprezes Zarządu Głównego ZLP, wyraził też swoją opinię na temat podziału środowiska literackiego. W czasie spotkania z autorem wywiązała się dyskusja. Warto przywołać głos, przybyłego na promocję reportera, dramaturga Leszka Konarskiego, członka KOZLP, który bardzo pozytywnie wyrażał się na temat promowanej książki (zarzucając jej jedynie może nieco chaotyczne zmontowanie)i podkreślił ogromny wkład dra Jacka Kajtocha w prace krytyczno-literackie, edytorskie, nazywając autora - „literacką mrówką”. Leszek Konarski zadał też pytanie, dlaczego tak znakomity krytyk, z tak znaczącym dorobkiem literackim, jest dzisiaj przemilczanym, zapomnianym. (odpowiedź na nie czytelnicy znajdą podczas lektury „Wspomnień i polemik”).Głos w dyskusji zabrał także warszawski dziennikarz, reżyser radiowy i teatralny pan Jerzy Tuszewski oraz najmłodszy członek KOZLP Andrzej Walter, który - jak zwykle - z wielką pasją fotografował zgromadzonych w piwnicy literatów.
Rozmowy o kondycji literatury współczesnej, zaniechaniu jej dokumentacji, kłopotach wydawniczych, skłóconym środowisku twórców, trwały jeszcze długo przy literackiej lampce wina. Niepowtarzalny klimat piwnicy, interesujące obrazy Janusza Jutrzenki Trzebiatowskiego (stała ekspozycja), jak również życzliwy stosunek właścicieli hotelu Rubinstein Residence - Państwa Marzeny i Krzysztofa Pierścionków do literatów KOZLP, sprzyjały kuluarowym refleksjom literackim.
Wieczór promocyjny uatrakcyjniły dwie studentki Akademii Muzycznej: Izabela Jutrzenka Trzebiatowska - fortepian i Natalia Mańka - pieśni.
W spotkaniu uczestniczyła najbliższa rodzina Jacka Kajtocha: córka Marta, syn Wojciech i wnuki. Brakowało tylko... Anny.