Nikt już tak nie wymówi
mojego imienia
nie ugnie się trawa pod Twoimi stopami
kot nie otrze się o kolana
nie popatrzy w oczy
przybłęda pies
już nigdy
nie podniosę na Ciebie głosu
Zapachnie Ci sierpniowa ziemia
obejmą
korzenie drzew
Nikt już tak nie wymówi
mojego imienia
nie ugnie się trawa pod Twoimi stopami
kot nie otrze się o kolana
nie popatrzy w oczy
przybłęda pies
już nigdy
nie podniosę na Ciebie głosu
Zapachnie Ci sierpniowa ziemia
obejmą
korzenie drzew