Jest noc.
Śpisz jak gałązka w wąskiej strudze wiatru.
A sen jest białym obłokiem popiołu
Nad pochyłością wzgórza, stromą ścianą lasu.
Jest noc.
Jezioro — niby gniazdo pełne młodych gwiazd.
Ucichły już jaskółki w piaszczystym urwisku,
Rosa jak szary żagiel płynie na wikliny.
Jest noc.
Jak głęboki oddech. Jak milczenie ptaków.
Jak świt, który przecież wstanie z cichej wody
I obudzi gałązkę śpiącą w strudze wiatru.
Jest noc.
I krew śpiewa cicho swą ciemną piosenkę.
sierpień 1973