Wszystko jest i wszystkiego nie ma –
Powiedział starożytny mędrzec ze Wschodu.
Ale:
Ubywa tego, co jest,
Przybywa tego, czego nie ma.
Więcej minionego,
Coraz krótsza teraźniejszość,
Horyzont zaprzecza własnej naturze –
Można go dotknąć ręką.

Zieleń więdnie,
Deszcz pochmurnieje,
Zmierzchają wschody słońca i pocałunki.
Tam, za tym wzgórzem,
Majaczy już w sinej mgiełce
Furta niebiańskiej autostrady.
Chińska dziewczyna śpiewa jeszcze raz
Rzewną piosenkę o ukochanym, co odszedł,
Lecz przecież kiedyś powróci.
Niech wierzy.
To takie piękne dla kogoś,
Kto też kiedyś wierzył.

Xining, sierpień 2007