Wyjdziesz z mgły niepewności
i nie będziesz się już wstydził własnych słów
ściągniesz nieśmiało folię z róży
którą zasadziłeś w tajemnicy przed wszystkimi
zaczniesz znów wszystko nazywać po imieniu
bez wstydu i uprzedzeń – szczerze
dopiero wtedy staniesz się naprawdę sobą
jak ranny ptak co z wysokości otwiera swój śpiew
rozcina krajobrazy
niesie listy światu o wewnętrznym pięknie
i wije gniazdo na najwyższym drzewie
by strzec tajemnicy każdej prawdy