Krzycząca samotność
ból fioletowego światła
kim mogłeś być
a nie jesteś
zrozumienie sensu niedosytu
pozbawiło cię głodu
roje piasku
na wgłębieniach blizn
obcych ciału
przed tobą morze
plusk wody
w wyschniętej studni
jeszcze żarzysz
aby cnotą skromności
zakotwiczyć duszę
w dnie nocy