pielgrzym dotarł do grobu
niesiony skrzydlatymi ramionami
pokłonił się całym swym życiem
wytycza szlaki bo wie
że musi wiedzieć

stukot laski o bruk Judei
dopełnia krąg
niesie się daleko w świat
ściana płaczu zaszlochała
nie wszystko rozumie
tak jak matka syna

niełatwo o miłość w Jerozolimie
kule wszystkich wyznań
sieką po świątyniach
śmierć jest tu nadzwyczaj
ekumeniczna

pielgrzym ma mało czasu
i on i świat to starcy
o pogodnej twarzy
ich śmierć dotknie wszystkich

2002 r.