idę po ciebie
by nie powiedzieć że nadciągam
zimny deszcz mi towarzyszy i zacina
po twarzy. czasami kropla skaleczy usta
albo policzek
wtedy woda miesza się z krwią. wtedy
właśnie mówię sobie – twoja wina
idę po ciebie. najbardziej gdy śpisz nad ranem
wtedy noc ustępuje z bólem
to właśnie ten ból czujesz
po przebudzeniu. jest ciągle obok i ma kolor
najczęściej jest to kolor granatowy
ciemno granatowy
idę po ciebie
by nie powiedzieć że już
przyszedłem. twoja tak widoczna niepewność jest
odwrotnie proporcjonalna do odległości
która nas dzieli. coraz mniej
później wino będzie jak krew
a wina będzie krwią
stanę spokojnie za tobą
tuż za tobą. i dotknę cię
znienacka