są we mnie wędrują myśli
przez wzgórza morza i spokojny dom
gdzieś z boku na zboczu
pieniądz turla się w dolinę
w nabrzmiały brzuch ziemi
udaje że toczy bój o sprawiedliwy podział
a to tylko zabawka w rękach Ziemian
dzień mija pomimo

są we mnie wędrują myśli
że to możliwe
za każdym rogiem
napotkanej ulicy nie czeka zło
złośliwe jak rak
i najbardziej nieuleczalny przypadek
zawiść
jest we mnie zwykły raj
w którym wiemy jak się zachować
by nie speszyć aniołów
jest we mnie zwykły dzień
nikomu nie obiecany
że będzie dobry