Co chciałeś dać światu Panie
z ofiarą tych wszystkich
Puste krzesła z chorągiewkami
i przywieziona kropelka Wisły
wsiąka w ziemię
Zbudowany obelisk naszej Golgoty
przygarnia jak matka
Tego nie rozwiąże logika
język i myśl nie ma końca
Kolejne znaki
rodzą się w oczekiwaniu
Resztki światła tulimy wieczorem
otwierając podarunki dnia