nad sterylność dnia
nadleciały błękitne bociany
upalnie rozklekotane
zburzyły
święty spokój
drżenie na samą myśl
o gorzkich godach
zmroku
jeszcze celebrują
każde skinienie
zza tafli nieobecności
patrzą cicho
na miejsca i ich wypełnienia

tylko nie mogą
dotknąć nagich ramion
nimf szczerozłotych
pustego pamiętania

17 VII 2010
Rybnik